Reklama

Warto dodać, że fotospacerów, które towarzyszyły Festiwalowi Podróżników National Geographic, odbywającemu się w ramach Święta Województwa Dolnośląskiego, było tak naprawdę… aż sześć! Każdego dnia przed południem odbywało się bowiem zwiedzanie zamków (Zamek Chojnik, Zamek Książ, Zamek Piastowski), natomiast po południu uczestnicy fotospacerów wyruszali z aparatami bezpośrednio w teren miejski, eksplorując specjalnie przygotowane trasy. Za każdym razem z innym, nowym przewodnikiem, specjalizującym się w zwiedzaniu danego miasta.

Reklama

Jelenia Góra (12.10.2018)

W piątek 12 października rozpoczęliśmy serię fotospacerów po trzech przepięknych miastach Dolnego Śląska. Przed południem zwiedziliśmy niesamowite ruiny niezdobytego przez ludzi, ale pokonanego przez piorun Zamku Chojnik (pozdrawiamy kasztelana Jędrka!) wraz z prześliczną okolicą – zwałami skalnymi i lasem bukowym, który wczesną jesienią wyglądał wręcz baśniowo.

Natomiast po południu ruszyliśmy na drugi fotospacer już bezpośrednio do Jeleniej Góry, zwiedzając zarówno „obowiązkowe”, niezwykle urocze zabytki i deptaki, jak i zaglądając – zgodnie z duchem fotospacerów – na nieco mniej „turystyczne” podwórka i ulice. Uwaga! Przebywanie w Jeleniej Górze grozi zakochaniem w tym mieście!

Wałbrzych (13.10.2018)

Sobota była drugim dniem intensywnej serii fotospacerów po Dolnym Śląsku. Przed południem ruszyliśmy zwiedzać i fotografować Zamek Książ w Wałbrzychu, gdzie dzięki wspaniałej uprzejmości wielu osób (DZIĘKUJEMY!) zostaliśmy wpuszczeni również tam, gdzie nie są wprowadzani zwykli turyści. Kuchnia na piątym piętrze, w której dopiero co odbywały się „zabawy” w stylu mocno makabrycznym i spływającym sztuczną krwią, stała się dzięki temu dodatkowym, niesamowitym tematem fotograficznym.

Po południu fotospacerowaliśmy już bezpośrednio w Wałbrzychu, szukając – jak to mamy w zwyczaju – trochę zapomnianych, trochę niebezpiecznych (ruiniastych i zniszczonych), a na pewno ogromnie fotogenicznych klimatów wałbrzyskich ulic, podwórek, ale także… tuneli, torowisk czy nawet opuszczonych wieży ciśnień. To miasto ma nie-sa-mo-wi-ty klimat!

Legnica (14.10.2018)

Niedziela była już niestety ostatnim dniem totalnie zakręconego fotospacerowania. Był to już piąty i szósty fotospacer z serii zorganizowanej w ramach Festiwalu Podróżników National Geographic. Tym razem przed południem oglądaliśmy zakamarki i wieże jednego z najstarszych zamków w Polsce. Jak podają źródła historyczne, wzniesiony w końcu XII w. Zamek Piastowski w Legnicy był pierwszą murowaną warownią na ziemiach polskich. Znów wpuszczono nas wszędzie, gdzie to tylko było możliwe, a nawet trochę dalej ;-) Dziękujemy wszystkim opiekunom tego zamku!

Popołudnie zastało nas na słonecznych, nastrojowych uliczkach Legnicy. Fotospacer po tym pięknym mieście zakończyliśmy zaś na terenie opuszczonego, poradzieckiego kompleksu szpitalnego, który sam w sobie mógłby stać się obiektem wielu kolejnych fotospacerów. No i prosimy, nie pytajcie nas zbytnio jak zdobyć pozwolenie na penetrację takiego obiektu.

Fotospacery w liczbach

W 6 fotospacerach wzięło udział w sumie około 70 uczestników, przy czym warto zauważyć, że niemal zawsze były to osoby towarzyszące nam zarówno w czasie przed-, jak i popołudniowych wydarzeń, trwających za każdym razem około 3 godzin. Opaski sportowe wyliczały, że każdego dnia wykonywaliśmy między 11 a 13 tysięcy kroków, a każdy fotospacer wiązał się z przejściem około 4-5 kilometrów, nieraz związanych także z pokonaniem sporych różnic wysokościowych i… setek schodów w najróżniejszych zamkowych lub miejskich wieżach i wieżyczkach.

Reklama

W skrócie – warto było!

Reklama
Reklama
Reklama