Zagadka Gwiazdy Barnarda wyjaśniona. Wokół niej krąży planeta. Czy jest podobna do Ziemi?
Gwiazda Barnarda to najbliższa Słońcu pojedyncza gwiazda Drogi Mlecznej. Od kilkudziesięciu lat naukowcy spierają się o to, czy wokół niej orbitują jakieś planety. Nowe obserwacje prowadzone z użyciem Bardzo Dużego Teleskopu w Chile przyniosły rozwiązanie zagadki.
Nasz Układ Słoneczny składa się z jednej gwiazdy oraz okrążających ją ośmiu planet. Czy taka budowa systemu planetarnego to w kosmosie wyjątek, czy reguła? – W galaktyce systemy takie jak nasz znajdują się w mniejszości – odpowiada NASA. – Ponad połowa wszystkich gwiazd na niebie ma jednego albo więcej towarzyszy.
Nieraz trudno dostrzec je nawet przez profesjonalny teleskop. Bywa, że gwiazdy układu podwójnego krążą na tyle blisko siebie, że ich światło się zlewa. To przypadek gwiazdy wielokrotnej Alfa Centauri. Tak naprawdę składa się ona aż z trzech elementów. Dwa z nich to jasne gwiazdy ciągu głównego – Alfa Centauri A i B – tworzące ciasny układ podwójny. Są tak blisko siebie, że nawet na profesjonalnych fotografiach kosmosu wyglądają jak jedno słońce. Bardzo daleko od nich znajduje się z kolei trzeci element – Proxima Centauri, czerwony karzeł.
Upraszczając, często mówi się, że Alfa Centauri to gwiazda najbliższa Słońcu. Od naszej gwiazdy dzieli ją 4,37 roku świetlnego. Nieco dalej – w odległości niecałych sześciu lat świetlnych – znajduje się natomiast Gwiazda Barnarda. Jest to najbliższa Słońcu pojedyncza gwiazda, jaką znamy.
Zagadka Gwiazdy Barnarda
Gwiazda Barnarda znajduje się w gwiazdozbiorze Wężownika. To czerwony karzeł o niedużej masie, który od dawna jest częstym przedmiotem obserwacji astronomicznych. Mimo że obiekt ten był śledzony wielokrotnie, długo nie udawało się rozstrzygnąć jednej kwestii. Czy Gwiazda Barnarda ma swój układ planetarny? Czy krążą wokół niej jakieś globy?
Po raz pierwszy odpowiedź twierdzącą podano jeszcze w latach 60. poprzedniego wieku. Wówczas amerykański astronom Peter van de Kamp postawił hipotezę, że wokół tej gwiazdy krąży co najmniej jeden gazowy olbrzym. Hipoteza nie wytrzymała próby czasu. W 2018 roku z kolei pojawiły się przesłanki wskazujące, że wokół Gwiazdy Barnarda krąży planeta typu ziemskiego. Ta teoria również się nie utrzymała.
Jedna nieduża planeta
Astronomowie nie spoczęli jednak na laurach i dalej próbowali wypatrzyć jakiś glob w odległości 6 lat świetlnych od Słońca. Dzisiaj ogłosili wyniki najnowszych obserwacji przeprowadzonych z użyciem Bardzo Dużego Teleskopu należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego. Jeden z jego instrumentów – ESPRESSO, mierzący grawitacyjny wpływ potencjalnej planety wywierany na macierzystą gwiazdę – zebrał dane pozwalające wnioskować, że wokół Gwiazdy Barnarda jednak krąży planeta.
To nie koniec. Autorzy pracy opublikowanej w czasopiśmie „Astronomy & Astrophysics” podejrzewają, że Gwiazda Barnarda ma cały rozbudowany system planetarny. Poza odkrytą planetą znaleziono również trzy kandydatki, mające krążyć wokół gwiazdy po różnych orbitach.
Co wiadomo o nowo odkrytej planecie?
Glob w pobliżu Gwiazdy Barnarda został nazwany tak jak ona, z dodatkiem drugiej litery alfabetu. Formalnie jest to więc Barnard b. Krąży po bardzo ciasnej orbicie. Znajduje się dwadzieścia razy bliżej swojej gwiazdy niż odległość Merkurego od Słońca. Rok na Barnardzie b trwa nieco ponad trzy ziemskie dni. Jego masa to zaledwie połowa masy Wenus.
Niestety nie ma żadnych szans, by na tej planecie istniało życie. Jej gwiazda jest co prawda znacznie chłodniejsza od Słońca, jednak Barnard b znajduje się tak blisko, że mocno się nagrzewa. Temperatura na jego powierzchni to średnio 125 stopni C. Nie jest możliwe, by utrzymała się tam woda w stanie ciekłym, uważana za niezbędne środowisko do rozwoju jakichkolwiek mikroorganizmów.
– Barnard b jest jedną z najlżejszych znanych planet pozasłonecznych i zaledwie jedną z kilku, które są lżejsze nawet od Ziemi. Leży zbyt blisko gwiazdy macierzystej, poza strefą zamieszkiwalną – mówi Jonay González Hernández z hiszpańskiego Instituto de Astrofísica de Canarias, główny autor badań.
Nie jest jednak wykluczone, że w strefie zamieszkiwalnej Gwiazdy Barnarda znajdują się inne planety tego układu. Naukowcy planują dalej obserwować cały system, by potwierdzić istnienie w nim kolejnych globów.
Źródła: EurekAlert, Astronomy & Astrophysics, NASA.