Reklama

W tym artykule:

  1. Co odróżnia planetę od gwiazdy?
  2. Nietypowe planety samotne
  3. Gdzie znajdują się nietypowe gwiazdy?
Reklama

Nowych obserwacji dokonano z użyciem Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Naukowcy skierowali go w stronę młodej mgławicy, w której zachodzą liczne procesy gwiazdotwórcze. Astronomowie wypatrzyli sześć obiektów o nietypowym pochodzeniu. Najprawdopodobniej narodziły się tak samo, jak powstają gwiazdy, jednak mają masy dużych planet.

Wszystkie obiekty najprawdopodobniej są samotnymi gazowymi olbrzymami, niezwiązanymi grawitacyjnie z żadną gwiazdą. Są masywne – ich masy wynoszą od 5 do 10 mas Jowisza. Co ciekawe, najlżejszy z zaobserwowanych światów jest również najdziwniejszy. Wokół niego wiruje dysk pyłów i gazów. Mogą w nim się tworzyć nowe planety, co oznaczałoby, że naukowcy odkryli kandydatkę na planetę z własnym miniaturowym układem planetarnym.

Co odróżnia planetę od gwiazdy?

Gwiazdę od planety odróżnić łatwo. Przynajmniej w większości wypadków. W środku gwiazdy zachodzi fuzja jądrowa. Atomy wodoru pod ogromnym ciśnieniem łączą się w atomy helu. W procesie wydzielają się ogromne ilości energii, rozprzestrzeniające się w kosmosie w postaci ciepła i światła. Gwiazdy są też o wiele masywniejsze od planet i powstają w nieco inny sposób.

Astronomowie przyjmują, że gwiazdy tworzą się w gęstniejących obłokach pyłów i gazów. Pod wpływem grawitacji ich składniki zbliżają się do siebie, tworząc coraz większy i coraz cięższy obiekt. W końcu wodoru jest już tyle, że dochodzi do fuzji jądrowej i rodzi się gwiazda. Materiał, który pozostaje po tym procesie, formuje wokół gwiazdy obracający się dysk. Z czasem jego fragmenty scalają się w planety.

Nietypowe planety samotne

Nowo znalezione obiekty nie mieszczą się w tym opisie. Zdaniem badaczy powstały tak samo jak gwiazdy, mimo że są od nich znacznie lżejsze. Tym samym należą do „kategorii wagowej” brązowych karłów. Tak nazywa się lżejsze od gwiazd obiekty gwiazdopodobne, często samotne, w których fuzja jądrowa może zachodzić tylko przez krótki czas. Przyjmuje się, że brązowe karły mają maksymalną masę odpowiadającą 80 masom Jowisza.

A co z dolną granicą? Najlżejszy obiekt zaobserwowany teraz przez Teleskop Webba jest cięższy od Jowisza tylko pięć razy (a o Ziemi – 1600 razy). To zakres mas odpowiadający ciężkim egzoplanetom. Co ciekawe, mimo że teleskop ma wystarczającą czułość, nie zauważono obiektów lżejszych od niego. Możliwe więc, że dolna granica tworzenia się obiektów gwiazdopodobnych wynosi właśnie 5 mas Jowisza.

Glob ten – samotna planeto-gwiazda – ma własny dysk protoplanetarny. To właśnie on wskazuje, że obiekt uformował się tak jak gwiazda. Obecność dysku sugeruje, że mogą tworzyć się w nim planety. Tym samym naukowcy mogli natrafić na obiekt tworzący własny miniaturowy układ planetarny! – Te maleńkie obiekty o masach porównywalnych z planetami-olbrzymami mogą same być w stanie uformować własne planety – powiedział współautor Aleks Scholz, astrofizyk z Uniwersytetu w St Andrews. – To może być wylęgarnia miniaturowego układu planetarnego, znacznie mniejszego niż nasz Układ Słoneczny – dodał.

W układzie odległym o 500 lat świetlnych znaleziono niespodziankę – masywną egzoplanetę. Ma trzy słońca

Powtórna analiza zdjęć wykonanych przez Bardzo Duży Teleskop wykazała, że w układzie potrójnym HIP 81208 znajduje się egzoplaneta. Ten glob ma aż trzy słońca.
egzoplaneta
Okazało się, że wokół trzeciej gwiazdy w układzie HIP 81208 krąży nigdy niewidziana wcześniej planeta, o masie aż 15 razy większej od masy Jowisza, fot. ESO

Gdzie znajdują się nietypowe gwiazdy?

Sześć planet samotnych zaobserwowano w mgławicy NGC1333. Od Ziemi dzieli ją 720 lat świetlnych. Mgławica NGC1333 to jeden z najbliższych nam obszarów, gdzie formują się nowe gwiazdy. Dlatego właśnie astronomowie chętnie kierują w jej stronę obiektywy teleskopów.

Mgławica znajduje się w konstelacji Perseusza. Gwiazdozbiór ten najlepiej widać z Polski jesienią. Przy dobrej widoczności gołym okiem można w nim dostrzec nawet kilkadziesiąt gwiazd. Był znany już starożytnym. Opisał go Ptolemeusz – grecki astronom, który żył w II wieku n.e. Niektórzy wyobrażają go tę konstelację jako postać z mieczem dłoni. Inni uważają, że jej kształt przypomina grecką literę pi.

Reklama

Źródła: EurekAlert, New Scientist.

Reklama
Reklama
Reklama