Próbki z Księżyca wrócą na Ziemię. Chang'e 6 z powodzeniem wylądował po niewidocznej stronie Srebrnego Globu
Chiński lądownik wylądował po niewidocznej stronie Księżyca. Lądowanie zostało uznane za ogromne technologiczne osiągnięcie. Dzięki niemu Chińczycy zdobędą próbki z tej części Księżyca, z której nigdy wcześniej nie przywieziono skał.
W tym artykule:
- Udane lądowanie Chang’e 6
- Jak Chang’e 6 wylądował po niewidocznej stronie Księżyca?
- Kosmiczny wyścig, nowa odsłona
Chang’e to chińska bogini Księżyca. Od jej imienia został nazwany chiński program kosmiczny, którego celem jest eksploracja Srebrnego Globu. Właśnie trwa szósta misja tego programu. I zarazem druga, której celem jest przywiezienie na Ziemię księżycowych skał i gleby.
Wszystko wskazuje na to, że ten ambitny cel zostanie zrealizowany. Chińczycy mają już za sobą jeden z najtrudniejszych momentów – lądowanie na Księżycu. Samo w sobie nie jest to specjalnie skomplikowane. Jednak chińska agencja kosmiczna musiała osadzić lądownik na półkuli satelity, która jest cały czas odwrócona od Ziemi. Czyli na niewidocznej stronie Księżyca.
Udane lądowanie Chang’e 6
Komunikacja z tym rejonem jest utrudniona – stąd lądowanie zostało w dużej mierze zautomatyzowane. Sygnały na Ziemię docierały pośrednio, przez satelitę umieszczonego w marcu 2024 roku na orbicie. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. 1 czerwca, o 22:23 czasu UTC (czyli po północy 2 czerwca czasu polskiego) lądownik wraz z modułem wznoszącym osiadł w Basenie Biegun Południowy-Aitken.
To jeden z najstarszych kraterów na Księżycu. I zarazem największy. Ma średnicę 2500 km i głębokość 13 km. Zbadanie zebranych tam skał da unikatowy wgląd w historię i geologię Srebrnego Globu. Tym bardziej, że Chang’e 6 nie będzie zbierał próbek wyłącznie z powierzchni. Wwierci się również głęboko w skorupę satelity.
W ciągu 14 godzin pozyska łącznie 2 kg skał. Co ciekawe, w ciągu całej pracy na Księżycu urządzeniu zostanie wysłane zaledwie 400 poleceń. Poprzednik – Chang’e 5, który przywiózł 1,73 kg regolitu – otrzymał 1000 poleceń, pracując na Srebrnym Globie. Chińczycy planują, że próbki wylądują 25 czerwca na pustyni w Mongolii Wewnętrznej.
Jak Chang’e 6 wylądował po niewidocznej stronie Księżyca?
Chang’e 6 doleciał na Księżyc już na początku maja. Przez trzy tygodnie pozostawał na orbicie Srebrnego Globu, ok. 200 km nad jego powierzchnią. Komunikacyjnie wspierał go satelita Queqiao-2.
Sama procedura lądowania trwała 20 minut. Chang’e 6 korzystał w tym czasie z autonomicznego systemu unikania przeszkód, kamery pracującej w świetle widzialnym i skanera wyposażonego w laser 3D. Ten ostatni został włączony, gdy pojazd – lądownik i moduł wznoszący – znajdował się ok. 100 m nad powierzchnią Księżyca.
Wówczas z pomocą skanera została przeprowadzona ocena terenu i wybrane konkretne miejsce, w którym miał osiąść Chang’e 6. Nad samą powierzchnią pojazd wyłączył silnik. Opadł na Srebrny Glob w locie swobodnym, chroniony przez system amortyzacyjny. Energię zderzenie przyjęły na siebie nogi lądownika pełniące funkcję buforów.
Chińczycy znaleźli na Księżycu nowy minerał i zdobyli ważne informacje o paliwie jądrowym. Planują księżycową ofensywę
Chińska zrobotyzowana misja księżycowa Chang'E-5 odkryła na powierzchni Księżyca nie tylko wodę. W przewiezionych na Ziemię próbkach naukowcy znaleźli nowy, nieznany dotąd minerał. To p...Kosmiczny wyścig, nowa odsłona
Eksploracja Księżyca pokazuje chińskie ambicje eksploracji kosmosu. Stanowi też część zaciętej rywalizacji z Amerykanami – rywalizacji, w której to Stany Zjednoczone znajdują się ciągle na prowadzeniu. Na razie jest to jedyny kraj, któremu udało się wysłać na Księżyc człowieka.
Co więcej, Amerykanie zamierzają powtórzyć ten wyczyn jeszcze w tym dziesięcioleciu. Jednak nie stanie się to tak prędko, jak pierwotnie planowano. Na początku tego roku NASA ogłosiła, że przesuwa zarówno wysłanie astronautów na orbitę Księżyca, jak i na jego powierzchnię. Załogowy lot orbitalny został przełożony na wrzesień 2025 roku. Natomiast lądowanie – na wrzesień 2026 r.
Jeśli ten termin zostanie utrzymany, Amerykanie wrócą na Księżyc po 54 latach. Ostatnią osobą, która postawiła stopę na Srebrnym Globie, był zmarły kilka lat temu Eugene Cernan, członek misji Apollo 17. Cernan był tym astronautą, który w czasie misji z 1972 r. jako ostatni wrócił do kapsuły Apolla. Zamyka tym samym ekskluzywny klub dwunastu Ziemian, którzy chodzili po Księżycu. Jeśli dołączą do niego chińscy astronauci, według zapowiedzi nastąpi to dopiero przed 2030 rokiem.