Reklama

W tym artykule:

  1. Naukowcy znaleźli na zdjęciach ślady marsjańskiego oceanu
  2. Do badań wykorzystano dane sprzed 15 lat
  3. Kiedy znajdziemy życie na Marsie?
Reklama

Około 3,5 miliarda lat temu na Marsie istniał ocean o powierzchni setek tysięcy kilometrów kwadratowych – twierdzą autorzy artykułu „Paleogeograficzne rekonstrukcje brzegu oceanicznego na Marsie w oparciu o sedymentologię deltową w Aeolis Dorsa”. Został on opublikowany niedawno w czasopiśmie naukowym „Journal of Geophysics Research”.

Naukowcy znaleźli na zdjęciach ślady marsjańskiego oceanu

Dowodem na to ma być charakterystyczna dla linii brzegowej topografia, jaką badacze zidentyfikowali na licznych zdjęciach satelitarnych powierzchni Marsa. Dzięki nowym metodom analizy danych, naukowcy byli w stanie wytyczyć ponad 6500-kilometrowy ciąg form geologicznych, najwyraźniej wyrzeźbionych przez rzeki. Wykazali, że są to najprawdopodobniej odsłonięte i zerodowane delty rzek lub pasy kanałów podmorskich. Czyli takich wyrzeźbionych na dnie morskim.

Na Ziemi kreślimy historię dróg wodnych, przyglądając się osadom pozostawionym przez płynącą wodę. Nazywamy to stratygrafią. Jest to idea mówiąca, że skoro woda transportuje osady, można zmierzyć zmiany zachodzące na Ziemi, poznając i analizując sposób, w jaki nakładają się na siebie te osady. Dokładnie to samo zrobiliśmy w tym przypadku. Tylko ocenialiśmy skały osadowe nie na Ziemi, lecz na Marsie – powiedział geolog Benjamin Cardenas z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii.

Do badań wykorzystano dane sprzed 15 lat

Badacze skorzystali z danych zebranych w 2007 roku przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO). Zespół zastosował analizę grubości, kątów i lokalizacji spiętrzeń osadów w depresji topograficznej na Marsie, znanej jako region Aeolis Dorsa. To miejsce, w którym – zdaniem badaczy – rozciągał się ocean.

Ślady oceanu na Marsie / fot. Benjamin Cardenas / Penn State

– Odnaleźliśmy dowody na znaczny wzrost poziomu morza i szybkie przemieszczanie się skał i osadów poprzez rzeki i prądy oceaniczne. Dziś Aeolis Dorsa zawiera najbardziej skoncentrowaną kolekcję spiętrzonych osadów rzecznych, jaka istnieje na Marsie – twierdzi Benjamin Cardenas.

Wszystko to wiąże się z poszukiwaniem życia na Marsie. Bo wedle znanej nam biochemii, woda jest niezbędna do powstania życia. Jeśli znajdziemy na naszej najbliższej planecie ślady dawnego życia, może się okazać, że jego powstanie wcale nie jest takim ewenementem. I choć nadal pozostaniemy jedyną cywilizacją w naszym obszarze kosmosu, to kto wie, co czeka na nas dalej?

Kiedy znajdziemy życie na Marsie?

O komentarz do tego odkrycia poprosiliśmy dr Natalię Zalewską, geolożkę z grupy marsjańskiej Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Już w latach 70. na podstawie zdjęć z Vikingów podejrzewano że Mars mógł mieć ocean na półkuli północnej. Wnioskowano to z zauważalnej dychotomii planety, charakteryzującej się nizinami na półkuli północnej i wyżynami na półkuli południowej. Czas istnienia marsjańskiego oceanu określa się w przedziale 4–3,5 mld lat temu, a ten okres geologiczny nazwano Noachianem – wyjaśnia dr Zalewska.

– Naukowców intryguje to, czy linia brzegowa pradawnego oceanu mogłaby być odnaleziona. W wielu pracach wskazuje się na granicę obszaru Vastitas Borealis jako linię brzegową hipotetycznego zbiornika wodnego na Marsie. Ostatnie badania wykazały nawet okresy transgresji i regresji oceanu marsjańskiego. Dwóch naukowców – Benjamin T. Cardenas i Michael P. Lamb – przyjrzało się dokładnie obszarowi Aeolis Dorsa. Znajduje się on około 900 km na wschód od krateru Gale, miejsca eksploracji łazika Curiosity. Na podstawie map wysokościowych tego obszaru wykonanych ze zobrazowań CTX DEM (cyfrowe modele terenu), naukowcy przeanalizowali kopalne delty rzek marsjańskich wpływających niegdyś do oceanu, wypełnione osadem z późniejszej transgresji zbiornika – opowiada uczona.

Zabójcze promieniowanie na Marsie. Jakiekolwiek „cegiełki życia” mogą znajdować się dopiero 2 metry pod powierzchnią planety

Czy – by poznać Marsa – trzeba koniecznie na niego lecieć? Niekoniecznie. Naukowcy bardzo precyzyjnie otworzyli w laboratorium warunki, jakie panują na Czerwonej Planecie. Dzięki temu s...
Mars
Ilustracja koncepcyjna lądownika pobierającego próbki z powierzchni Marsa. Czy na głębokości 2 metrów mogą znajdować się amonokwasy? fot. NASA/JPL-Caltech.

– Ciekawe jest to że wypełniający delty osad tworzy wachlarzowate rozgałęzienia o kilkusetmetrowej grubości. Po Noachianie nastały okresy regresji oceanu, gdzie dominującym czynnikiem na Marsie była erozja. To ona odsłoniła pogrzebane delty, zdzierając osad luźniejszy, a zostawiając wypełnione osadami kanały rzeczne. Dlatego takie formy odkrywane są jako swojego rodzaju płaskowyże. Jak pamiętamy, innym miejscem, badanym przez naukowców jest krater Jezero. To tam został wysłany łazik Perseverance z aparaturą do badania śladów życia w osadach deltowych. Aluwium, czyli osad rzeczny jest bardzo dobrym środowiskiem do hibernowania form życia. Czy je odnajdziemy? To może być tylko kwestią czasu – przewiduje dr Zalewska.

Reklama

Źródło: Pennsylvania State University.

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama