Reklama

W tym artykule:

  1. Jedna planetoida? Nie, aż dwie
  2. Bliskie spotkanie z 2024 MK
  3. Nowe obserwacje, nowe dane
Reklama

Pierwsza z planetoid jest znana naukowców od dawna. 2011 UL21 została po raz pierwszy zauważona trzynaście lat temu. Jednak teraz obiekt ten zbliżył się do Ziemi na tyle, by mógł zostać wykonany jego pomiar radarowy. 2011 UL21 jest duża – ma aż 1,5 km szerokości. Jest zaliczana do obiektów potencjalnie niebezpiecznych, jednak naukowcy uspokajają. W dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie zagrażać Ziemi.

Druga planetoida to 2024 MK. Niedawno pisaliśmy o tym obiekcie, który już drugi raz zbliżył się to naszej planety. Za pierwszym razem w ogóle umknął naszej uwadze. Za drugim został wykryty kilkanaście dni przed osiągnięciem minimalnej odległości od Ziemi. 2024 MK ma 150 m szerokości i najbliżej nas znajdował się 29 czerwca. Dokładne obserwacje wykazały, że pod wpływem grawitacji Ziemi orbita obiektu została nieco zmieniona.

Jedna planetoida? Nie, aż dwie

Planetoida 2011 UL21 najbliżej nas znalazła się 27 czerwca. Od planety dzieliło ją wówczas 6,6 mln km. Naukowcy NASA śledzili ją za pomocą Goldstone Solar System Radar (GSSR). Składa się na niego czternaście 70-metrowych anten ulokowanych na pustyni niedaleko Barstow w Kalifornii. GSSR używany jest do badania Układu Słonecznego. Z jego pomocą naukowcy prowadzili obserwacje Marsa, Wenus, Merkurego i właśnie planetoid.

Do obserwacji planetoidy 2011 UL21 użyto jednego z dwóch trybów pracy systemu. W kierunku planetoidy została wysłana wiązka fal radiowych, a następnie ta sama antena GSSR przechwyciła sygnał odbity od obiektu. Obserwacje pomogły ustalić, że planetoida jest z grubsza okrągła. Okazało się również, że jest to tak naprawdę układ podwójny. Poza ponad kilometrową planetoidą tworzy go również jej mały satelita. Również jego udało się ująć na zdjęciach.

– Uważa się, że około dwie trzecie planetoid tej wielkości to układy podwójne. Ich odkrycie jest szczególnie ważne, ponieważ możemy wykorzystać pomiary ich względnego położenia do oszacowania ich wzajemnych orbit, mas i gęstości. A to dostarcza kluczowych informacji o tym, jak mogły powstać – mówi Lance Benner, główny naukowiec w Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA, który pomógł prowadzić obserwacje.

Siedem obserwacji radarowych planetoidy 2011 UL21. Planetoida i jej mały satelita (poniżej) wzięte są w kółka. Fot. NASA/JPL-Caltech

Bliskie spotkanie z 2024 MK

Dwa dni po 2011 UL21 do Ziemi zbliżyła się druga planetoida. 2024 MK przeleciała znacznie bliżej naszej planety. 29 czerwca dzieliło nas od niej tylko 295 tys. km – to mniej więcej jedna trzecia dystansu między Ziemią a Księżycem. Tak bliskie przeloty planetoid wielkości 2024 MK są bardzo rzadkie. Zdarzają się tylko raz na kilka dziesięcioleci. Naukowcy wykorzystali więc okazję, by zdobyć jak najwięcej informacji o tym obiekcie, włącznie z jego dość szczegółowymi zdjęciami.

Tym razem system GSSR uruchomiono w drugim trybie działania. Jedna z anten wysłała fale radiowe, natomiast odbity sygnał odebrała inna. Uzyskano szczegółowy obraz planetoidy 2024 MK, pokazujący jej kształt i powierzchnię. Na zdjęciach widać, że planetoida jest wydłużona i kanciasta, z dużymi płaskimi i zaokrąglonymi obszarami. Na powierzchni widać zagłębienia, grzbiety, a nawet głazy szerokości 10 m.

Te zdjęcia obracającej się planetoidy 2024 MK były wykonywane co minutę. Zrobiono je ok. 16 godzin przed osiągnięciem przez obiekt minimalnej odległości od Ziemi. Fot. NASA/JPL-Caltech

Nowe obserwacje, nowe dane

Planetoida 2024 MK została odkryta 16 czerwca tego roku przez obserwatorium ATLAS–SAAO w Południowej Afryce. Wcześniej obiekt ten zbliżył się do Ziemi w 2014 r. Nie został wówczas zauważony.

NASA podaje, że obecny przelot wpłynął na orbitę planetoidy. Jej okołosłoneczny okres orbitalny – wynoszący ok. 3,3 roku – skrócił się o 24 dni. Chociaż 2024 MK została zakwalifikowana jako obiekt potencjalnie niebezpieczny, naukowcy obliczyli, że – podobnie jak 2011 UL21 – w dającej się przewidzieć przyszłości nie zagrozi Ziemi.

Reklama

Źródła: NASA, ScienceAlert

Nasz ekspert

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Pasjami czyta i pisze, miłośniczka literatury popularnonaukowej i komputerowych gier RPG. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama