Gdzie się znajduje orbita geostacjonarna i ile pojazdów kosmicznych można na niej umieścić?
Trudno sobie wyobrazić współczesny świat bez satelitów. Zapewniają nam łączność i możliwość obserwowania Ziemi. A do funkcjonowania wielu z nich niezbędna jest tzw. orbita geostacjonarna.
W tym artykule:
- Czym jest orbita geostacjonarna?
- Do kogo należy orbita geostacjonarna?
- Orbita geostacjonarna – winda kosmiczna
- Inne typy orbit
O obiektach krążących w przestrzeni kosmicznej wokół Ziemi mówimy, że znajdują się na jej orbicie. Jednak specjaliści wyróżniają wiele typów orbit. Jedna z nich zasługuje na szczególną uwagę miłośników kosmosu i technologii. To orbita geostacjonarna. Poniżej przedstawiamy jej charakterystykę.
Czym jest orbita geostacjonarna?
Nad równikiem można umieścić satelitę, który będzie wiecznie wisiał nad jednym punktem Ziemi. To bardzo wygodne położenie np. dla satelitów telekomunikacyjnych. Okres obiegu takiego satelity wokół naszej planety wynosi 23 godziny, 56 minut i 41 sekund – czyli dobę. Porusza się on dokładnie z zachodu na wschód (tak jak obraca się nasza planeta). Taka orbita jest tylko jedna. To orbita geostacjonarna. Ma około 35 tys. kilometrów wysokości. Orbity, na których czas obiegu satelity wynosi dokładnie dobę jest więcej i nazywane są orbitami geosynchronicznymi.
Do kogo należy orbita geostacjonarna?
Ilość miejsca na orbicie geostacjonarnej jest ograniczona. Pierwotnie państwa leżące wzdłuż równika chciały, by fragmenty orbity przebiegające nad ich terytoriami uznać za nierozerwalną część tychże terytoriów. W 1976 roku Brazylia, Kolumbia, Kongo, Ekwador, Indonezja, Kenia, Uganda i Zair podpisały w Bogocie deklarację uznającą fragmenty orbity geostacjonarnej leżące nad ich państwami za część terytoriów tychże państw.
Satelitarny boom. Czy megakonstelacje satelitów zawładną naszym niebem?
Gdy cztery lata temu Elon Musk ogłosił, że zamierza stworzyć liczącą 12 tysięcy obiektów megakonstelację satelitarną, trudno było uwierzyć w tak śmiały plan. Ale na kosmicznej scenie ...Tymczasem Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny uznał trzy lata wcześniej orbitę geostacjonarną za ograniczone zasoby naturalne. Z definicji mają one być wykorzystywane efektywnie i ekonomicznie. Sygnatariusze deklaracji twierdzili, że w prawie międzynarodowym przestrzeń powietrzna nad państwem jest uznawana za część terytorium tegoż państwa.
Deklaracja bogotańska nie jest respektowana. Co prawda Traktat o przestrzeni kosmicznej nie definiuje, gdzie ona się zaczyna. Jednak orbita w odległości 35 tys. kilometrów od powierzchni Ziemi zdecydowanie powinna być uznawana za przestrzeń kosmiczną. A prawa do niej nie może sobie rościć żadne państwo.
"Dowiemy się, czy bliżej nam do aniołów czy do małp." Co nas czeka w kosmosie?
Kiedyś badacze obawiali się tego jak człowiek zniesie stan nieważkości. Im dalej ku gwiazdom, tym więcej wyzwań. O czym powinniśmy myśleć teraz? - Przypominamy wizjonerski felieton sir Ar...Sygnatariusze deklaracji bogotańskiej nie mają możliwości technicznych egzekwowania jej. Nie są w stanie zestrzelić satelity nad swoim terytorium. Brak im też siły dyplomatycznej, by przekonać inne państwa do jej respektowania. Dlatego to Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny przydziela „sloty” na orbicie geostacjonarnej. Polska też ma tam swój kawałek. Związek założył przy tym, że orbita geostacjonarna „pomieści” maksymalnie dwa tysiące obiektów.
Orbita geostacjonarna – winda kosmiczna
Podwaliny teoretyczne pod całą eksplorację kosmosu położył na przełomie XIX i XX wieku KonstantIn Ciołkowski. Żaden polski autor nie może pominąć milczeniem faktu, że ojciec Ciołkowskiego był Polakiem. Ciołkowski myślał m.in. o niezwykłych satelitach – przywiązanych do Ziemi. Na pomysł wpadł oglądając wieżę Eiffla w Paryżu. Wyliczył, że można postawić gigantyczną budowlę sięgającą kosmosu. Był tylko jeden warunek – że środek ciężkości tej konstrukcji znajdzie się na orbicie geostacjonarnej. Windy kursujące wzdłuż takiej budowli mogłyby wynosić w kosmos bardzo tanio dowolne ładunki. Na końcu budowli Ciołkowskiemu marzył się podniebny pałac, czyli kosmiczny hotel.
Co zrobić z lawinowo rosnącą liczbą kosmicznych śmieci? Niedawno dołączyło do nich 40 satelitów Elona Muska
Miliony kosmicznych odpadków krążących po niskiej orbicie okołoziemskiej stały się realnym zagrożeniem dla przyszłości lotów kosmicznych i rozwoju systemów satelitarnych. Aby rozwiąza..Japoński gigant w sektorze budowalnym, firma Obayashi Corporation ogłosiła, że jest w stanie zbudować taką konstrukcję. Kosmiczna winda ma być gotowa do użytku w 2050 roku i mierzyć 96 tys. km wysokości. Do przemierzenia tej odległości posłużą specjalnie zasilane pojazdy magnetyczne. Swoje ambitne cele japońska firma planuje osiągnąć przy wykorzystaniu nanorurek węglowych.
Inne typy orbit
Poza orbitą geostacjonarną wyróżniamy inne typu orbit. Oto one:
Ile kosztuje lot w kosmos? Sprawdź!
Wielkimi krokami zbliżamy się do ery kosmicznej turystyki. Ile kosztuje lot w kosmos? Czy każdy, kto jest w stanie zapłacić odpowiednio wysoką cenę, może wyruszyć na kosmiczną odyseję?- orbita cmentarna – położona powyżej orbity geostarcjonarnej; kierowane są na nią zużyte satelity.
- orbita heliosynchroniczna – tak obliczona, by satelita przelatywał nad określonym punktem planety zawsze o tej samej porze dnia. Po takich orbitach poruszają się satelity szpiegowskie.
- orbita niska – orbita do wysokości 2 tys. kilometrów, po której porusza się większość satelitów, promy kosmiczne, teleskop Hubble’a i Międzynarodowa Stacja Kosmiczna.
- orbita pośrednia – między orbitą niską a geosynchroniczną, czyli o wysokości od 2 to 35 tys. kilometrów. Poruszają się na niej np. satelity GPS.
- orbita wysoka – każda mająca ponad 35 tys. km wysokości.