Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Co zrobił DART?
  2. Impaktor kinetyczny
  3. Hera to potrójna sonda
  4. Problemy firmy SpaceX

To już ostatnie chwile przed wystrzeleniem Hery, misji Europejskiej Agencji Kosmicznej. Okno startowe otwiera się 7 października i jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, to o godzinie 16.52 naszego czasu Falcon 9 odpali rakiety pierwszego stopnia i zacznie wznosić się ku niebu.

Co zrobił DART?

Hera, misja Europejskiej Agencji Kosmicznej nazwana na cześć greckiej bogini małżeństwa, kobiet i rodziny, odwiedzi Dimorphosa. To planetoida o średnicy 150 metrów, w którą we wrześniu 2022 roku uderzyła sonda NASA DART (Double Asteroid Redirection Test). Dimorphos tworzy układ podwójny z inną planetoidą – Didymosem.

Wynikiem zderzenia było zepchnięcie Dimorphosa z kursu i zmiana jego prędkości. A chociaż od tamtego czasu pojawiło się wiele badań efektów tego zdarzenia, to Hera umożliwi zebranie bardzo szczegółowych danych. Będą one dotyczyć zarówno powierzchni planetoidy, jak i je struktury wewnętrznej. Sonda zbada miejsce uderzenia impaktora kinetycznego i dokona szczegółowych pomiarów Dimorphosa.

Wszystko po to, by pomóc naukowcom udoskonalić strategie obrony Ziemi na wypadek, gdyby w przyszłości Ziemi zagroziła jakaś planetoida. Np. taka, która mogłaby zrobić z nami to, co planetoida Chicxulub zrobiła z dinozaurami. Pierwszy realny test obrony planetarnej Ziemi, czyli właśnie DART, został uznana za sukces.

Impaktor kinetyczny

DART zdołał zmienić orbitę Dimorphosa bardzo skutecznie, nawet przekraczając oczekiwania. Teraz naukowcy muszą wiedzieć szczegółowo, co się stało i jakie skutki miało to uderzenie w planetoidę – powiedział Paolo Martino, główny inżynier i zastępca kierownika projektu z bazy ESA w Noordwijk w Holandii.

Po tym, jak impaktor kinetyczny DART uderzył w Dimorphosa, pęd sondy i siła pochodząca od odłamków wyrzuconych z planetoidy wybiły ją na 33 minuty z okresu orbitalnego wokół Didymosa. Zderzenie zmieniło kształt tego ciała niebieskiego i wysłało pióropusz pyłu i skał na tysiące kilometrów w przestrzeń kosmiczną.

Instrumenty Hery będą rejestrować dokładny rozmiar, kształt, masę i orbitę Dimorphosa. Dzięki temu naukowcy będą mogli ustalić, jak efektywnie pęd został przeniesiony z sondy DART na kosmiczną skałę i w jakim stanie planetoida została po kolizji.

Hera to potrójna sonda

Misja składa się z trzech satelitów: głównego statku kosmicznego Hera oraz dwóch partnerskich cubesatów o imionach Milani i Juventas. Po przybyciu misji na miejsce, co zaplanowane jest na grudzień 2026 roku, statki rozłączą się.

Cubesaty mają za zadanie mapować powierzchnię w najdrobniejszych szczegółach i mierzyć pył wokół ciała. Umieszczą też na Dimorphosie radar penetrujący grunt, co pozwoli ocenić wewnętrzną strukturę planetoidy. Następnie cubesaty podejmą próbę lądowania na planetoidzie i dokonają dalszych pomiarów.

Jeśli start będzie pomyślny i Hera wejdzie na wyliczoną trajektorię, to już w marcu przyszłego roku przeleci obok Marsa. Aby dotrzeć do Dimorphosa będzie musiała przemierzyć 177 milionów kilometrów. Hera ma poruszać się w trakcie swojego lotu kosmicznego z prędkością około 6,6 km/s względem Ziemi.

– Czeka nas seria zapierających dech w piersiach momentów – powiedział Paolo Martino, główny inżynier i zastępca kierownika projektu z bazy ESA w Noordwijk w Holandii. – Pierwszym z nich jest przetrwanie przez statek fazy wzbijania się rakiety w niebo.

Problemy firmy SpaceX

Poza rutynowym ryzykiem związanym ze złą pogodą i problemami technicznymi, które mogą zatrzymać misje na platformie startowej, pojawiły się wątpliwości co do tego, czy rakieta SpaceX będzie mogła latać. W zeszłym tygodniu Falcon 9 został uziemiony przez amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa po raz trzeci w ciągu trzech miesięcy. Stało się to po tym, jak doświadczył awarii górnego stopnia, gdy spadał z powrotem na Ziemię.

Reklama

Dzisiejszy start można oglądać m.in. na oficjalnym kanale ESA.

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama