Żubr wcale nie jest gatunkiem leśnym
W prehistorii żubry od lasów wolały życie na otwartej przestrzeni – dowodzi polsko-niemiecki zespół naukowców, podsumowując badania najstarszych europejskich kości gatunku.
Ich odkrycie, opublikowane na łamach pisma "PLOS ONE", może zmienić podejście do ochrony istniejących dziś populacji Bison bonasus.
Żubrów jest dziś ok. 3 tys. osobników. Choć większość żyje na wolności, pochodzą z populacji odtworzonych w hodowlach zamkniętych. Ten największy lądowy ssak Europy pierwszy raz wyginął bowiem w przyrodzie na początku XX wieku. Po odtworzeniu udało się zasiedlić nim ponad 30 obszarów leśnych w Europie Wschodniej i Centralnej.
Po przeanalizowaniu składu izotopowego kości znalezionych na północy Niemiec, w Danii i południowej Szwecji pochodzących sprzed 10-12 tys. lat okazało się, że ówczesne żubry preferowały tereny otwarte. Na ich dietę składały się zarówno trawy, jak i pędy drzew i krzewów oraz porosty – donosi serwis Nauka w Polsce Polskiej Agencji Prasowej, powołując się na odkrycie zespołu pod kierunkiem dr. hab. Rafała Kowalczyka z Instytutu Biologii Ssaków PAN (IBS PAN) w Białowieży i prof. Herve Bocherens z Uniwersytetu w Tybindze.
Naukowcy porównali skład izotopowy holoceńskich żubrów z kośćmi innych dużych roślinożerców: tura i łosia, które żyły na tym samym obszarze w podobnym okresie.
„Wiele wskazuje na to, że środowiska leśne nie są jednak optymalne dla żubra, ponieważ zimą nie dostarczają wystarczającej ilości pożywienia dla tego dużego roślinożercy. Dlatego też warunkiem przeżycia żubrów w okresach srogich i śnieżnych zim jest dokarmianie przez człowieka. W razie braku lub niedostatecznego dokarmiania, zwierzęta migrują na tereny otwarte, gdzie powodują dotkliwe szkody w uprawach rolniczych. Środowiska otwarte – łąki, doliny rzeczne – zapewniają duże ilości pokarmu w ciągu całego roku, dlatego też mogą zapewnić żubrom przetrwanie bez intensywnej opieki człowieka” – pisze prof. Kowalczyk.
Dlaczego więc żubry przeniosły się do lasów? Bezpośrednią przyczyną było prawdopodobnie zanikanie środowisk otwartych, spowodowane po pierwsze ociepleniem, a po drugie działalnością człowieka. Początkowy brak przystosowania do życia w lasach mógł skutkować powolnym wymieraniem gatunku na obszarze Europy. Przeżywalność żubrów była bowiem mniejsza niż na otwartym terenie.
Naukowcy zauważają, że dziś panuje przekonanie, jakoby żubr przystosowany był do życia w lesie, inaczej niż jego kuzyn bizon amerykański i wymarły żubr stepowy. „Środowiskiem, które może zapewnić przetrwanie żubra oraz ograniczenie uzależnienia od człowieka. jest mozaika lasów i terenów otwartych. Takie tereny powinny być wybierane jako miejsca tworzenia nowych dziko żyjących populacji żubra” – podsumowuje prof. Kowalczyk.