Reklama

W tym artykule:

  1. Pod okiem Zeusa
  2. Wojownicy na dachach świątyń
  3. Batalia w świętym gaju
Reklama

W kwietniu 2024 roku prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że zrobi wszystko, aby na czas tegorocznych igrzysk w Paryżu na całym świecie zapanował pokój olimpijski. W myśl starożytnej zasady, że podczas tej sportowej imprezy wygasają konflikty zbrojne. W dzisiejszych realiach okazało się to niemożliwe. Np. Rosja stwierdziła, że Ukraina z pewnością wykorzysta ten czas, by się dozbroić. Lecz nawet w starożytności rozejm olimpijski – ekecheiria, święty „pokój boży” – bywał zrywany.

Pod okiem Zeusa

Pierwsze starożytne igrzyska olimpijskie miały odbyć się w roku 776 p.n.e. Wiemy jednak – choćby z zachowanych zabytków sztuki mykeńskiej – że sport chętnie uprawiano już wcześniej. Mowa o nich także w poematach Homera, opowiadających o zamierzchłej historii Hellady. Historycy i archeolodzy mają dowody na organizację wielu starożytnych lokalnych sportowych imprez, niektórych nawet przeznaczonych dla kobiet – co stanowiło w tamtej epoce ewenement.

W czasach Grecji klasycznej najważniejsze były cztery panhelleńskie igrzyska:

  • po pierwsze, zawody w Olimpii na cześć najwyższego z bogów – Zeusa;
  • po drugie, organizowane na cześć Apolla igrzyska pytyjskie w Delfach;
  • po trzecie igrzyska istmijskie ku czci Posejdona na przesmyku korynckim;
  • po czwarte – igrzyska nemejskie, też na cześć Zeusa.

Zawody w Olimpii były szczególne. Najbardziej prestiżowe, najświętsze. To według nich z reguły prowadzono rachubę czasu. Wpierw organizatorem zawodów było miasteczko Pisa znajdujące się blisko sanktuarium w Olimpii. Od 680 roku p.n.e. organizację przejęło większe państwo–miasto Elis, stolica historycznej Elidy (o co zresztą Pisaci miewali pretensje).

Data pierwszych igrzysk w Olimpii przyjmowana jest na rok 776 p.n.e. / Fot. Fine Art Images/Heritage Images/Getty Images

Jak opisywał w „Dysku olimpijskim” Jan Parandowski: „W trzecią pełnię po przesileniu letnim, w elejskim miesiącu Parthenios, Olimpia przyjmie zawodników i gości. Stanąć do igrzysk ma prawo każdy Grek wolno urodzony, nie splamiony zabójstwem, nie obciążony klątwą bogów. I wszystek świat powinien być wolny od zbrodni, bez zmazy krwi, nie zakłócony zgiełkiem broni, a najbardziej ziemie elejska i święty gaj Zeusa. I czas, i miejsce igrzysk. Pokój boży”.

I to właściwie do zawodów Olimpii prowadził czteroletni cykl zawodów: najpierw w Nemei, potem w Delfach, następnie pod Koryntem. Oczywiście nie było to taki zwarty i profesjonalny cykl sportowy, jak dzisiaj. Tym niemniej panował w nim porządek, a utalentowany sportowiec mógł wziąć udział w każdych z zawodów. O ile tylko nie pochodził ze skłóconych miast, które opuszczały wzajemnie swoje igrzyska. Np. sportowcy z Elis nie uczestniczyli w zawodach na przesmyku korynckim.

Ówczesny sport miał więc swoje ciemne strony. Mieszały się do niego polityka i pieniądze, podejrzenia o korupcję, propaganda, koniunkturalne zmiany barw itp. Nawet uświęconego olimpijskiego pokoju nie zawsze przestrzegano.

Halina Konopacka była prawdziwą legendą. W czasie wojny bohatersko ratowała polski skarb

Halina Konopacka na rzutni nie miała sobie równych i zawsze była pierwsza. Pierwsza też usłyszała „Mazurka Dąbrowskiego” na igrzyskach olimpijskich, zapisując się tym samym na stałe w...
Halina Konopacka, pierwsza polska złota medalistka olimpijska
Halina Konopacka, pierwsza polska złota medalistka olimpijska / Fot. Autorstwa Nieznany - 'Światowid" 1928, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4841171

Wojownicy na dachach świątyń

Jak pisał starożytny autor Tukidydes, w 420 roku p.n.e. Spartanie naruszyli zasady całkowitego zawieszenia broni, atakując Lepreum na terenie Elidy. Wtedy Elejczycy, zgodnie z regułami, nałożyli na nich grzywnę. Kiedy Spartanie się na nią nie zgodzili, zabroniono im wstępu do Olimpii i udziału w igrzyskach.

Tym razem obchodzili więc święto sportu u siebie w Sparcie. A na Elejczykach zemścili się dwadzieścia lat później, najeżdżając Olimpię. Weszli nawet do Altis – otoczonego obronnym murem świętego gaju z sanktuarium Zeusa. Zaatakowani musieli bronić się w Olimpii z dachów świątyń.

Wygląda na to, że epizod ten był powiązany z głębszym konfliktem, który targał Helladą. Od 431 do 404 roku p.n.e. trwała wojna peloponeska, w której Sparta rywalizowała z Atenami. Elida sprzymierzona była z tymi drugimi. I zapłaciła za to cenę.

Batalia w świętym gaju

To jednak nie koniec skandali. „Przykładem jeszcze wyrazistszym była regularna bitwa w Altis podczas igrzysk olimpijskich 364 roku” – pisze w książce „Starożytni olimpijczycy” profesor archeologii klasycznej Stephen G. Miller.

„Rok wcześniej Arkadyjczycy oraz ich sprzymierzeńcy zdobyli Olimpię. Gdy nadszedł odpowiedni czas, przygotowywali się do świętowania igrzysk. Podczas rozgrywania pentatlonu [antycznego pięcioboju; przyp. red.] Elejczycy, którzy nie cieszyli się opinią szczególnie dzielnych czy biegłych w wojennym rzemiośle, niespodziewanie zaatakowali sanktuarium i spychali Arkadyjczyków w głąb Altis, aż ponieśli tak duże straty, że się wycofali. Arkadyjczycy dokończyli zawody, lecz Elejczycy nie uznali wyników i nazwali je anolympias (olimpiada pominięta)”.

Janusz Kusociński z dumą reprezentował Polskę. Za biało-czerwone barwy oddał życie

Janusz Kusociński był pierwszym Polakiem w historii, który zdobył złoty medal olimpijski. Bohatersko walczył nie tylko na bieżni, ale także poza nią. Miłość do ojczyzny przypłacili wł...
Janusz Kusociński
Janusz Kusociński / fot. Autorstwa Nieznany - Ilustrowany Kurier Codzienny 1932, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=29669978 / Bettmann / Contributor / Getty Images

Mówiło się, że zajmując Olimpię Arkadyjczycy kierowali się tym, by zwrócić organizację igrzysk Pisatom, swoim sojusznikom. Jednak ostatecznie do tego nie doszło. „Arkadyjczycy zrezygnowali później z kontrolowania Olimpii, ale nie zniknęła pamięć o zdarzeniach, które nastąpiły podczas zawodów i wielu kosztowały życie” – pisze Miller.

A tradycja starożytnych igrzyska przetrwała jeszcze kilkaset lat, aż do roku 393 roku n.e., gdy zniósł je chrześcijański cesarz rzymski Teodozjusz I Wielki w ramach walki z pogaństwem.

Reklama

Źródło: Ksenofont, „Historia grecka”, Ossolineum, Wrocław 2004; Stephen G. Miller, „Starożytni olimpijczycy”, PIW, Warszawa 2006; Jan Parandowski, „Dysk olimpijski”, Iskry, Warszawa 1987; Pauzaniasz, „Wędrówki po Helladzie”, Ossolineum, Wrocław 2004.

Nasz ekspert

Adam Węgłowski

Adam Węgłowski – dziennikarz i pisarz. Były redaktor naczelny magazynu „Focus Historia”, autor artykułów m.in. do „Przekroju”, „Ciekawostek historycznych”. Wydał serię kryminałów retro o detektywie Kamilu Kordzie, a także książki popularyzujące historię, w tym „Bardzo polską historię wszystkiego” oraz „Wieki bezwstydu”. Napisał też powieść „Czas mocy” oraz audioserial grozy „Pastor” – rozgrywający się na przełomie wieków XVII i XVIII w Prusach. W swoich rodzinnych stronach, na Mazurach, autor umiejscowił także powieści „Pruski lód ” oraz „Upierz”.
Reklama
Reklama
Reklama