Po ponad 130 latach niemieccy naukowcy zwrócili Japonii skradzioną czaszkę
Berlińskie Towarzystwo Antropologii, Etnologii i Prehistorii BGAEU przekazało w poniedziałek w ambasadzie Japonii w Berlinie przedstawicielom japońskiej mniejszości Ajnów czaszkę osobnika tego ludu skradzioną w 1879 r. przez niemieckiego turystę na Hokkaido.
Prezes stowarzyszenia, które w XIX wieku miało duży wpływ na niemieckie badania archeologiczne, Alexander Paschos powiedział, że zwraca ono czaszkę, przechowywaną w jego zbiorach, w geście dobrej woli. Kości Ajnów pod koniec XIX wieku wielu badaczy zabierało do swoich krajów do dalszych badań antropologicznych.
W 2008 roku parlament Japonii uznał Ajnów za rdzenny lud na Wyspach Kurylskich i północy Hokkaido i wezwał do zakończenia prześladowania tej ginącej mniejszości. Władze Japonii zwróciły się również do Niemiec o oddanie czaszki Ajna skradzionej z cmentarza w Sapporo.
Przekazanie czaszki to pierwszy taki przypadek. Jak napisała niedawno japońska gazeta "Mainichi", oczekuje się, że jej zwrot z Berlina posłuży za model dla następnych "repatriacji".
Japonia w 2007 roku podpisała oenzetowską Deklarację Praw Ludów Tubylczych; wymaga ona od rządów współpracy przy zwrocie szczątków należących do przedstawicieli ludów rdzennych.
Czaszka Ajna z Sapporo została w Niemczech przekazana profesorowi Uniwersytetu Berlińskiego Rudolfowi Virchowowi, który był jednym z założycieli BGAEU. Virchow, patolog i antropolog, uważający się za Pomorzanina i potomka Słowian, zagorzały przeciwnik ewolucjonizmu, w 1885 roku zajął się kraniometrią i na jej podstawie sformułował krytykę "nordyckiego mistycyzmu", odrzucając popularne wówczas przekonania o "wyższości ras europejskich".
W czerwcu rząd Japonii postanowił, że na Hokkaido powstanie placówka zajmująca się kulturą Ajnów, m.in. przekazywaniem rodzinom Ajnów szczątków zwróconych z zagranicy bądź ich dalszym przechowywaniem. Szczątki nie będą wykorzystywane do badań z uwagi na prawa człowieka.
Ajnów, rdzenny lud z Hokkaido, południa Sachalinu, Wysp Kurylskich po południowy kraniec Kamczatki, cechuje w przeciwieństwie do Japończyków bujne owłosienie - mężczyźni nosili gęste brody. Nie jest to lud mongoloidalny.
Źródło: PAP
Jeśli też lubisz takie wrażenia, chcesz się z nami podzielić swoimi aktywnościami, zgłoś się i stwórz z nami przewodnik po Polsce Pełnej Przeżyć!