Znaleziono dowody, że w tym starożytnym kraju zmuszano dzieci do pracy. Najmłodsze miały 7 lat
Na ceramicznych naczyniach sprzed 4500 lat odkryto odciski palców. Badania wykazały, że należały do kilkuletnich dzieci, które pracowały jako garncarze.
Spis treści:
Od czasów starożytnych dzieci brały aktywnie udział we wszelkich pracach nie tylko rolnych, ale i rzemieślniczych. To, co dziś może zatrważać, dawniej było normą, a najmłodsi nie byli traktowani jako dzieci, lecz mali dorośli. Tak zresztą było aż do czasów nowożytnych. Dziecko, tak samo zresztą, jak macierzyństwo jest w pewnym sensie konstruktem społecznym, który utworzył się w wyniku zmiany w myśleniu m.in. o okresie dzieciństwa.
W XVII i XVIII wieku coraz częściej podkreślano wagę tego etapu w życiu człowieka. Koncepcja dzieciństwa stała się bardziej rozpowszechniona w XIX wieku, wraz z wprowadzeniem praw dzieci, takich jak zakaz pracy w fabrykach i wprowadzenie obowiązkowej edukacji.
Badania w starożytnej Syrii
Archeolodzy z Uniwersytetu w Tel Awiwie i naukowcy z Muzeum Narodowego w Kopenhadze odkryli ostatnio dowody, które pokazują, jak dzieci były wykorzystywane do pracy w starożytnej Syrii. Badacze przeanalizowali 450 naczyń ceramicznych, które wykonane zostały w wiosce Hama, znajdującej się nieopodal miasta Ebla, najważniejszego ośrodka północnej Syrii.
W III tysiącleciu p.n.e., było to silne państwo semickie i ważne centrum handlowe. Wyniki tych badań opublikowano w czasopiśmie naukowym „Childhood in the Past”.
Dzieci w pracy
W wyniku badań naukowcy wykazały, że na ponad dwóch trzecich naczyń znajdowały się odciski palców należących do dzieci. Wiele z nich mogło mieć zaledwie 7 lub 8 lat. Autorzy sugerują, że kilkulatkowie byli najprawdopodobniej autorami tych wyrobów, którzy pracowali w lokalnym zakładzie garncarskim. – O dzieciństwie myślimy z poczuciem nostalgii. Tęsknimy za jego prostotą i beztroską. Jednak ta nostalgia przesłania nasze postrzeganie tego, co oznacza życie jako dziecko w szerszym ujęciu – mówi Akiva Sanders, autor badania z Uniwersytetu w Tel Awiwie.
– Ostatnie archeologiczne badania etnograficzne dotyczące dzieci zaczęły opowiadać historię dzieciństwa z jego złożonościami. Podkreślały one sprawczość dzieci w przeszłości oraz różnorodność tego, co oznaczało bycie dzieckiem w czasie, przestrzeni i kategoriach społecznych. A także to, jak bycie dzieckiem różni się od bycia dorosłym – dodaje badacz.
Garncarze w wieku 7 lat
Sanders uważa, że w szczytowym okresie, mniej więcej od 2400 do 2000 r. p.n.e., miasta związane z królestwem Ebla zaczęły stawiać na pracę dzieci w celu przemysłowej produkcji ceramiki. Młodzi pracowali w warsztatach od siódmego roku życia. Byli specjalnie szkoleni, aby tworzyć kubki, które miały jednolitą formę i były używane nie tylko w życiu codziennym, a także na królewskich bankietach.
– Na początku wczesnej epoki brązu w Lewancie i Mezopotamii powstały jedne z pierwszych miast-królestw na świecie – mówi Sanders. – Chcieliśmy wykorzystać odciski palców na ceramice, aby zrozumieć, w jaki sposób procesy takie jak urbanizacja i centralizacja funkcji rządowych wpłynęły na demografię przemysłu ceramicznego – tłumaczy naukowiec.
Interesującym wnioskiem, który płynie z badań, jest to, jak zmieniał się wiek dzieci, wraz ze zmianami politycznymi w regionie. W Hama początkowo garncarze mieli około 12 i 13 lat, przy czym połowa z nich jest poniżej 18. roku życia. Pracują niemal po równo chłopcy i dziewczęta. – Ta statystyka zmienia się wraz z powstaniem Królestwa Ebla. Wtedy widzimy, że garncarze zaczynają produkować coraz więcej naczyń przeznaczonych na wytworne bankiety – mówi Sanders.
Zapotrzebowanie na te produkty cały czas rosło, a więc potrzebni byli dodatkowi pracownicy. Właśnie dlatego najprawdopodobniej zatrudniano coraz młodsze dzieci. – Królestwo zaczęło nie tylko coraz bardziej polegać na pracy dzieci, ale dzieci były również szkolone, aby wytwarzać kubki jak najbardziej do siebie podobne. To zjawisko obserwujemy również w trakcie rewolucji przemysłowej w Europie i Ameryce. Bardzo łatwo jest kontrolować dzieci i uczyć je określonych ruchów, aby stworzyć standaryzację w rękodziele – wyjaśnia Sanders.
Źródło: Arkeonews.