Reklama

W tym artykule:

  1. Dowody na nekromancję w izraelskiej jaskini
  2. Jaskinia przez ponad 200 lat związana była z czarną magią
  3. Czaszki mogły należeć do zmarłych, których próbowano wskrzesić
Reklama

Nekromancja już od starożytności była postrzegana jako czarna magia, w której czarownik wykorzystywał siły zła do swych tajemnych praktyk lub w celu poznania przyszłości. Uważano, że nekromanta przyzywał duchy zmarłych, a niekiedy wskrzeszał do życia przerażające stworzenia. Niekiedy uważano, że osoby zajmujące się tymi czarami mają moce od samego diabła. Nawet w Biblii nekromanci zostali potępieni: „Nie zwracajcie się do mediów spirytystycznych i nie radźcie się tych, którzy trudnią się przepowiadaniem wydarzeń” (Kpł 19,31).

Dowody na nekromancję w izraelskiej jaskini

Archeolodzy z Izraela prowadzili badania w jaskini Te’omim. To duża jaskinia, znajdująca się w regionie Wyżyny Judzkiej. Grota od 2009 roku jest badana przez ten sam zespół w ramach wspólnego projektu Uniwersytu Bar-Ilan oraz Centrum Badań Jaskiniowych na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Podczas wykopalisk z lat 2010–2016 znaleziono tu ponad 120 nienaruszonych kaganków (lamp oliwnych). Większość z nich datowano na II–IV wiek n.e, czyli okres cesarstwa rzymskiego.

Wszystkie lampy zostały celowo umieszczone w wąskich, głębokich szczelinach w ścianach głównej komory, a niektóre były zasypane gruzem. W niektórych zagłębieniach umieszczono je wraz z bronią i naczyniami ceramicznymi, monetami, a w niektórych odkryto również ludzkie czaszki. W 2023 roku badacze przedstawili wnioski ze swoich badań. Okazuje się, że artefakty te były używane jako część ceremonii nekromancji, które odbywały się w czasach rzymskich.

Jaskinia przez ponad 200 lat związana była z czarną magią

– Jaskinia mogła służyć jako miejsce lokalnej wyroczni (nekyomanteion). Umieszczenie starożytnych kaganków i czaszek sugeruje praktykę nekromantyczną w Izraelu – napisali autorzy w artykule opublikowanym na łamach czasopisma naukowego „Harvard Theological Review”.

Naukowcy zwracają uwagę na to, że jaskinia Te’omim przez ponad 200 lat funkcjonowała jako miejsce kultu. Uczeni już w poprzednich badaniach sugerowali, że grota mogła być poświęcona bóstwu chtonicznemu (podziemnemu). – Lampy zostały celowo zdeponowane w wąskich, głębokich szczelinach, z których większość była bardzo trudno dostępna. Musieliśmy użyć długich tyczek z żelaznymi hakami, aby wydobyć wiele z nich, a długie tyczki zostały prawdopodobnie użyte do ich pierwotnego włożenia – podkreślają archeolodzy.

Archeolodzy odnaleźli na pustyni tajemnicze pochówki kobiet. „Grobowiec pośrodku niczego”

Izraelscy archeolodzy odnaleźli starożytne pochówki kobiet. Znajdowały się na środku pustyni wyżynnej Negew, na południu Izraela. Badacze podejrzewają, że mogły być to ofiary rytuału.
grobowiec
Archeolodzy odnaleźli na pustyni tajemnicze pochówki kobiet. „Grobowiec pośrodku niczego”. Fot. Israel Antiquities Authority

– Fakt, że lampy te zostały wepchnięte i zakopane głęboko w tych ukrytych i trudno dostępnych szczelinach sugeruje, że oświetlenie ciemnej jaskini nie było ich jedynym celem – przyznają izraelscy badacze.

Czaszki mogły należeć do zmarłych, których próbowano wskrzesić

W najnowszych badaniach naukowcy postawili hipotezę, że co najmniej kilkanaście szczelin, w których umieszczono artefakty, wykorzystywano do prób przywoływania zmarłych lub kontaktowania się z nimi. Autorzy wprost nazwali tę praktyki „starożytną nekromancją”, a potwierdzeniem tego ma być obecność ludzkich czaszek. Uczeni podejrzewają, że były to szczątki ludzi, których próbowano wskrzesić.

– Chociaż lampy oliwne są naczyniami codziennego użytku, w niektórych kontekstach lub jeśli są znalezione w dużych ilościach i nieoczekiwanych miejscach, ich funkcja może być interpretowana inaczej – czytamy w artykule.

W trudno dostępnych szczelinach znajdowały się artefakty, które związane były z nekromancją / fot. Harvard Theological Review

Archeolodzy przyznają, że używanie kaganków do wróżenia było niezwykle rozpowszechnione w okresach klasycznych. Uważano bowiem, że proroczą siłą związaną z lampą jest duch, a w niektórych przypadkach nawet bogowie lub demony. W tamtych czasach powszechną praktyką było interpretowanie kształtów tworzonych przez płomienie lampy olejnej jako dowód komunikacji ze zmarłymi.

W jednej szczelinie wraz z lampami znajdowały się cztery przedmioty z brązu pochodzące z różnych okresów. To topór, dwa groty włóczni i dzbanek z wczesnej epoki brązu.

– Trudno jest odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób te cztery przedmioty znalazły się w tej samej wąskiej szczelinie wraz z trzema lampami z późnego okresu rzymskiego. Nie jest prawdopodobne jednak, aby znalazły się tam przez przypadek. To ewidentny dowód na działalność rytualną – podsumowują autorzy. – Umieszczenie broni było zapewne próbą zapewnienia ochrony nekromancie przed złymi duchami – dodają.

Reklama

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie.

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama