Reklama

W tym artykule:

  1. Kiedy wyginął wilkowór tasmański?
  2. Naukowcy postanowili jeszcze raz przeanalizować historię wyginięcia gatunku
  3. Wilkowór najprawdopodobniej wyginął w 1941 roku
Reklama

Wilkowór tasmański, zwany również wilkiem tasmańskim, to jedno z tych zwierząt, które wyginęły wkrótce po tym, jak na ich terytorium zaczęli pojawiać się ludzie. Występował na terenach Australii i Nowej Gwinei i był największym drapieżnym torbaczem czasów współczesnych.

Wraz z przybyciem Europejczyków na kontynent australijski na początku XIX wieku, zasięg występowania wilkoworów stopniowo ograniczał się do terenów Tasmanii. Przedstawiciel rodzaju Thylacinus po raz ostatni na wolności widziany był w 1932 roku, a ostatni znany osobnik zginął 4 lata później w ogrodzie zoologicznym w Hobart. Samiec nazywał się Benjamin.

Kiedy wyginął wilkowór tasmański?

Od tego czasu niektórzy naukowcy podawali w wątpliwość, że wilkowór wyginął w latach 30. Szczególnie że w ciagu następnych dekad pojawiały się zeznania i relacje świadków, które wskazywały na pewne ślady obecności zwierzęcia w różnych częściach Tasmanii. Uczeni zaczęli się zastanawiać, czy nie przetrwała odosobniona populacja, która występowała w mniej dostępnych dla człowieka regionach wyspy.

6 gatunków zwierząt, które moglibyśmy przywrócić do życia - National Geographic

Oczywiście jeśli najpierw pokonamy pewne bariery technologiczne i dylematy natury etycznej.
Mamut włochaty

Jednak nawet ekspedycje i wyprawy naukowe nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, kiedy ostatecznie stworzenie wyginęło. Właśnie dlatego w 1986 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody uznała gatunek za wymarły. Poszukiwania wilkowora tasmańskiego wciąż jednak trwały.

Naukowcy postanowili jeszcze raz przeanalizować historię wyginięcia gatunku

Międzynarodowy zespół badaczy pod przewodnictwem Uniwersytetu Tasmańskiego postanowił jeszcze raz przyjrzeć się historii wyginięcia drapieżnego torbacza. Naukowcy postanowili przeanalizować 1237 zgłoszeń i obserwacji, które pochodziły z okresu od 1910 roku, aż do XXI wieku. Wyniki swojej pracy opublikowali w czasopiśmie naukowym „Science of The Total Environment”.

Naukowcy korzystali z każdego dostępnego źródła, które mogło być jakimkolwiek śladem lub tropem prowadzącym do wilkowora. Badacze przeglądali zapiski z rządowych archiwów, opublikowanych oficjalnych raportów, zbiorów muzealnych, artykułów prasowych, korespondencji, prywatnych kolekcji oraz zeznań niezależnych świadków i cytatów z prasy. Zespół zebrał wszystkie te informacje i stworzył obszerną mapę zdarzeń.

Każdy trop był oznaczony datą, geotagiem oraz oceną wiarygodności. Poszczególne obserwacje miały również kategorie, aby odróżnić informacje eksperckie od zeznań myśliwych, turystów, traperów lub innych osób. – Wymieranie często postępuje poprzez pośredni proces kurczenia się zasięgu populacji. Dodatkowo dochodzi również problem zwiększenia intensywności zagrożeń, takich jak niszczenie siedlisk i polowania – tłumaczą autorzy badania.

Wilkowór najprawdopodobniej wyginął w 1941 roku

Na podstawie analizy stworzonej mapy i bazy danych naukowcy stworzyli dwa warianty oparte na modelach statystycznych. Badacze otrzymali w ten sposób wyniki, które wykazały dwie możliwe daty śmierci ostatniego wilkowora: 1999 i 2008 rok. Naukowcy twierdzą jednak, że najbardziej prawdopodobny okres ostatecznego wyginięcia to końcówka lat 90.

To były jednak dane, które opierały się na wszystkich dostępnych informacjach, również na niepewnych śladach i poszlakach. Drugi model był z kolei oparty na danych dotyczących faktycznych obserwacji poszczególnych okazów. Tutaj badacze wskazali 1941 r. i to ta data wydaje się najbardziej wiarygodna.

Badacze podkreślają jednak, że chociaż wilkowór tasmański wyginął prawie na pewno i nie ukrywa się w żadnych lesie, to ich badania zaktualizowały dane dotyczące okresu wymarcia gatunku Thylacinus cynocephalus. Co ciekawe, nie oznacza to wcale, że już nigdy nie zobaczymy tego zwierzęcia na naszej planecie. Colossal Biosciences to amerykańska firma biotechnologiczna, która zapowiedziała, że planuje wskrzesić ten gatunek do życia.

– Nasza technologia daje nam szansę na naprawienie szkód wyrządzonych przez człowieka w przeszłości – mówił w ubiegłym roku prof. Andrew Pask, który jest szefem projektu. Nie wiadomo, czy przedsięwzięcie się uda, ale pewne jest jedno. Będziemy musieli poczekać na efekty co najmniej kilka lat. Wskrzeszanie wymarłych gatunków jest zadaniem niezwykle skomplikowanym, wieloetapowym i czasochłonnym.

Reklama

Źródło: Science of The Total Environment

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama