Naukowcy odkryli zaskakujący pierwiastek w alchemicznym laboratorium słynnego astronoma
Naukowcy przebadali szklane naczynia pochodzące z laboratorium alchemicznego XVI-wiecznego astronoma Tycho Brahego. Wykryto wiele wzbogaconych pierwiastków, w tym nikiel, rtęć czy ołów. Jednak pewna substancja nie miała prawa się tam znajdować.
W tym artykule:
- Tycho Brahe – duński astronom i skryty alchemik
- Archeolodzy przybywają z pomocą. Relikty z pracowni alchemicznej pod ziemią
- Skąd się znalazł tutaj wolfram? Zagadkowy pierwiastek
To może być dla nas dość zaskakujące, że astronom Tycho Brahe (1546-1601) parał się też alchemią. Wszak trudno uznać ją za naukę, a raczej prekursorkę współczesnej chemii.
Celem alchemików była między innymi próba uzyskania lekarstwa na wszystkie choroby. A także kamienia filozoficznego, czyli substancji zmieniającej różne metale w złoto. Brahe szukał jednak głównie leków: na dżumę, syfilis czy trąd.
Alchemikom nie udało się osiągnąć sukcesu, ale ich eksperymenty z pewnością pchnęły do przodu wiedzę na temat pierwiastków i ich właściwości.
Tycho Brahe – duński astronom i skryty alchemik
Brahe, wychowanek Johannesa Keplera, był twórcą geoheliocentrycznego modelu Układu Słonecznego, zwanego też tychońskim. Łączył koncepcję heliocentryzmu Mikołaja Kopernika i geocentryzmu Ptolemeusza. Odkrył też parę ciał niebieskich.
Astronoma pasjonowała również alchemia. W swojej rezydencji Uraniborg na szwedzkiej wyspie Ven prowadził zarówno obserwacje nieba, jak i eksperymenty w piwnicy. Co robił w podziemiach? Tego nie wiemy. Alchemicy byli skryci i nie dzielili się swoją wiedzą z innymi. Zachowało się tylko kilka receptur alchemicznych astronoma. Po śmierci Brahego Uraniborg zniszczono.
Archeolodzy przybywają z pomocą. Relikty z pracowni alchemicznej pod ziemią
I tu wkraczają archeolodzy. Ich metody badawcze bywają niezastąpione. Podczas wykopalisk w latach 1988-1990 w starym ogrodzie Uraniborga znaleziono odłamki ceramiki i szkła. Są to najprawdopodobniej artefakty z laboratorium alchemicznego w piwnicy.
Pięć z tych przedmiotów – cztery szklane i jeden ceramiczny – poddano niedawno analizom chemicznym. Cel: sprawdzenie, z jakimi pierwiastkami miały kontakt w przeszłości. Naukowcy właśnie opublikowali wyniki swoich badań na łamach czasopisma „Heritage Science”.
Skąd się znalazł tutaj wolfram? Zagadkowy pierwiastek
Ślady po różnych substancjach znaleziono na czterech z przebadanych zabytków. – Najbardziej intrygujące są pierwiastki znalezione w wyższych stężeniach niż oczekiwano – wskazujące na wzbogacenie i zapewniające wgląd w substancje stosowane w laboratorium alchemicznym Tycho Brahego – powiedział emerytowany profesor i ekspert w dziedzinie archeometrii, Kaare Lund Rasmussen z Uniwersytetu Południowej Danii. Jest on jednym z autorów artykułu.
Wzbogacone pierwiastki to: nikiel, miedź, cynk, cyna, antymon, wolfram, złoto, rtęć i ołów. Odkrycie większości z nich nie jest zaskakujące dla laboratorium alchemika. Złoto i rtęć były wśród wyższych warstw społeczeństwa powszechnie znane i stosowane przeciwko wielu chorobom.
Znasz jego odkrycia, ale czy wiedziałeś, że parał się także alchemią? Tajemnica Newtona
Legendarny fizyk przez wiele lat próbował przemienić ołów w złoto – a w swoich staraniach prawdopodobnie korzystał z rękopisu, który właśnie odzyskano.– Ale wolfram jest bardzo tajemniczy. Wolfram nie został nawet opisany w tamtym czasie, więc co powinniśmy wywnioskować z jego obecności na odłamku z warsztatu alchemicznego Tycho Brahego? – zastanawia się Rasmussen.
Wolfram po raz pierwszy opisano i wyprodukowano w czystej postaci ponad 180 lat później. Zrobił to szwedzki chemik Carl Wilhelm Scheele. Jednak należy pamiętać, że wolfram występuje naturalnie w niektórych minerałach. Być może pierwiastek ten trafił do laboratorium Tycho Brahego za pośrednictwem jednego z nich.
W laboratorium minerał mógł zostać poddany obróbce, ale Tycho Brahe nigdy nie zdawał sobie z tego sprawy.
– Może wydawać się dziwne, że Tycho Brahe zajmował się zarówno astronomią, jak i alchemią. Ale kiedy zrozumie się jego światopogląd, ma to sens. Wierzył, że istnieją oczywiste powiązania między ciałami niebieskimi, ziemskimi substancjami i organami ciała – wyjaśnia drugi z autorów artykułu, Poul Grinder-Hansen z duńskiego Muzeum Narodowego.
Źródło: Heritage Science.