Naukowcy odkryli dwie nowe ofiary wybuchu Wezuwiusza. Zginęły w straszny sposób
Najnowsze wykopaliska w Pompejach odkryły szczątki dwóch mężczyzn, którzy zginęli podczas wybuchu Wezuwiusza. Naukowcy twierdzą, że zmarli we wczesnej fazie erupcji, gdy w wyniku trzęsienia ziemi zawalił się budynek, w którym przebywali.
W tym artykule:
- Mężczyźni zginęli w wyniku trzęsienia ziemi
- „Odkrycie pokazuje zupełnie inny wymiar tragedii”
- Badania pokazują życie i śmierć ofiar Wezuwiusza
24 sierpnia 79 r. n.e. doszło do wybuchu Wezuwiusza. Chociaż erupcja wulkanu doprowadziła do zniszczenia trzech rzymskich miast, to Pompeje są dziś przedmiotem pracy naukowców i atrakcją dla turystów. Niespełna 2000 lat temu zginęło tam kilka tysięcy osób, a popiół wulkaniczny niemalże całkowicie przykrył budynki oraz ciała zmarłych ludzi i zwierząt. Pył zadziałał niczym kapsuła czasu, która zachowała znaczną część ruin i szczątek. Właśnie dlatego starożytne miasto jest dziś niezwykle cennym źródłem wiedzy dla historyków i badaczy okresu rzymskiego.
Mężczyźni zginęli w wyniku trzęsienia ziemi
Najnowsze wykopaliska ujawniają nowe fakty z chwili wybuchu wulkanu. Naukowcy prowadzili badania w ruinach starożytnych budynków. W jednym z nich odnaleźli nieznane wcześniej szczątki dwóch mężczyzn. Analiza wykazała, że nie zginęli na skutek gazów, lawy, pyłów ani lawiny piroklastycznej. Uczeni twierdzą, że Rzymianie stracili życie na skutek zawalenia domu, w którym przebywali. Wszystko przez trzęsienie ziemi, które nastąpiło we wczesnej fazie erupcji.
Mężczyźni w chwili śmierci mieli ok. 50 lat. Ich szkielety odnaleziono w okolicy zwanej Insula dei Casti Amanti. To miejsce, które znane było głównie z budynków mieszkalnych i piekarni. Obszar ten wciąż nie został w pełni zbadany. Naukowcy twierdzą, że szczątki zmarłych były dość dobrze zachowane i znajdowały się pod zawaloną ścianą.
„Odkrycie pokazuje zupełnie inny wymiar tragedii”
Badania wykazały, że zmarli odnieśli liczne złamania i zmiażdżenia kości. Obrażenia te spowodowały zgon. Autorzy odkrycia uważają, że dwóch mężczyzn, być może przyjaciół, szukało schronienia po wybuchu trzęsienia ziemi. Znaleźli je w jednym z domów w Insula dei Casti Amanti. Jednak budynek zawalił się, gdy Rzymianie byli w środku.
Na podstawie obrażeń szkieletów eksperci przeprowadzili naukową rekonstrukcję zdarzeń z chwili śmierci dwóch ofiar. Badacze zwracają uwagę, że jedna z ofiar prawdopodobnie podniosła rękę w kierunku zapadającej się ściany. Uczeni są prawie pewni, że trzęsienie ziemi nawiedziło Pompeje tuż przed nadejściem lawiny piroklastycznej i chmury dymu, które były konsekwencją erupcji i ostatecznie zniszczyły miasto.
– Odkrycie pokazuje zupełnie inny wymiar tragedii, jaka dotknęła mieszkańców Pompejów. Postęp metod badawczych w archeologii umożliwia zupełnie inne spojrzenie na wydarzenia z I wieku n.e. Pomaga zobaczyć piekło, jakie spotkało tych ludzi. To dowód na to, jak kruche jest ludzkie życie – mówi Gabriel Zuchtriegel, dyrektor Parku Archeologicznego Pompeje. Archeolog przypomina, że miasto zostało zniszczone w ciągu zaledwie dwóch dni.
Badania pokazują życie i śmierć ofiar Wezuwiusza
– Można powiedzieć, że Pompeje są niczym olbrzymie laboratorium badawcze. Miejsce to w ostatnich latach zyskało na znaczeniu, ponieważ zadziwiało świat kolejnymi odkryciami, które rzucały światło na los ofiar Wezuwiusza. Z drugiej strony mogliśmy również zobaczyć, jak wyglądało ich życie – twierdzi Zuchtriegel. W zawalonym budynku archeolodzy odnaleźli również koraliki ze starożytnego naszyjnika i sześć monet, które pochodziły z połowy II wieku p.n.e.
Jak Wezuwiusz zabił mieszkańców Herkulanum? Miasto spotkał inny los niż Pompeje
Ciała mieszkańców Herkulanum, którzy zginęli na skutek wybuchu Wezuwiusza, nie zachowały się w dobrym stanie. Dlaczego? Naukowcy właśnie wyjaśnili tę zagadkę.Naukowcom w badaniach zależy nie tylko na tym, aby dowiedzieć się, jak zginęli mieszkańce Pompejów, ale również na tym, jak wyglądała ich codzienność. W ubiegłym roku naukowcy po raz pierwszy w historii dokonali sekwencjonowania genomu ofiary erupcji włoskiego wulkanu. Uczonym udało się ustalić jego pochodzenie, domniemany wygląd, a nawet ustalić, na jaką chorobę cierpiał przed śmiercią.
Z kolei w 2021 roku archeolodzy odnaleźli szczątki człowieka, który zginął zaledwie kilka metrów od morza w Herkulanum, innym mieście zniszczonym przez erupcję. Miał przy sobie drewniane pudełko z pierścionkiem w środku. Prawdopodobnie mógł być to jego najcenniejszy przedmiot, który zabrał ze sobą. Ten ok. 45-letni człowiek uciekał bowiem przed skutkami erupcji. – To była błyskawiczna śmierć. Jego ubranie i ciało wyparowało – mówił dla „The Thelegraph” przy okazji odkrycia Pierpaolo Petrone, antropolog i archeolog.
Źródło: Parco Archeologico di Pompei.