Największe skandale olimpijskie w historii. W jeden z nich zamieszana była polska mistrzyni
Nieuczciwa rywalizacja, doping, rażąca stronniczość przekupionych sędziów czy handlowanie wynikami. Czy tego chcemy, czy nie, skandale olimpijskie były, są i (niestety) będą nieodłącznym elementem najważniejszej sportowej imprezy czterolecia.
W tym artykule:
- Największe skandale w historii igrzysk
- Roy Jones Jr. (boks)
- Ben Johnson (lekkoatletyka)
- Drużyna ZSRR (koszykówka)
- Fred Lorz (lekkoatletyka)
- Borys Oniszczenko (pięciobój)
- Shin A-lam (szermierka)
- Marion Jones (lekkoatletyka/koszykówka)
- John Devitt (pływanie)
- Stanisława Walasiewicz (lekkoatletyka)
- Jim Thorpe (pięciobój/dziesięciobój/baseball)
Praktycznie nie ma letnich igrzysk olimpijskich bez skandali. Zamach w Monachium (1972), sprawa czarnoskórego mistrza Owensa w Berlinie (1936), krwawy mecz waterpolistów Węgier i ZSRR (1956), gest Kozakiewicza w Moskwie (1980), bojkoty zawodów… Wszystkie te wydarzenia naznaczone były polityką. Przez to mniej lub bardziej burzyły olimpijskiego ducha (nawet jeśli cieszyliśmy się z zachowania Kozakiewicza).
Największe skandale w historii igrzysk
W naszym rankingu skupimy się na innych wydarzeniach, które miały mniej wspólnego z polityką, a więcej z zachowaniem sportowców, decyzjami sędziów i działaczy. Wzięliśmy pod uwagę:
- rozgłos sprawy (czy wywołała skandal już na igrzyskach, czy wyszła na jaw po nich);
- ówczesną popularność danej dyscypliny sportu (a więc i skalę wpływu skandalu na widzów)
- stopień nadużycia (czy w grę wchodziło oszustwo, awaria, zawiłości regulaminowe, a może nieudolność sędziów?).
Zaznaczyliśmy także, czy skandal wybuchł przede wszystkim z winy zawodnika czy też sędziów lub olimpijskich działaczy – co czasem nie jest wcale jednoznaczne.
Roy Jones Jr. (boks)
W pięściarskim finale w kategorii lekkośredniej na igrzyskach w Seulu zmierzyli się Amerykanin Roy Jones Jr. i Koreańczyk Park Si-Hun. Bokser z USA bił w rywala jak w bęben (jak się okazało, w ciosach było 86:32), jednak sędziowie wskazali na wygraną pięściarza gospodarzy stosunkiem 3:2! Cały świat widział, że to oszustwo. Także przeprowadzone potem śledztwo wykazało, że sędziowie otrzymali od Koreańczyków „prezenty”. Co z tego, skoro Jones złota nie dostał. Nie przeszkodziło to mu jednak zrobić potem kariery na zawodowym ringu.
Ben Johnson (lekkoatletyka)
Kanadyjski sprinter był gwiazdą lat 80. Na igrzyskach w 1988 r. wygrał bieg na 100 m z kosmicznym wynikiem 9,79 s. Z olimpijskim złotem i rekordem świata musiał jednak się pożegnać, gdy kontrola wykazała, że używał sterydów. Tłumaczył, że konkurenci też tak się wspomagają (doping był wtedy plagą) i musiał dotrzymać im kroku. Ale gdy wrócił do sportu po dyskwalifikacji, znów sięgnął po doping…
Drużyna ZSRR (koszykówka)
Mecze ZSRR z USA zawsze były więcej niż sportowym widowiskiem. W 1972 roku na 3 sekundy przed końcem Amerykanie wyszli na prowadzenie. Trener ZSRR poprosił o czas, ale dostał go dopiero 1 sekundę przed końcową syreną, więc zaprotestował. Sędziowie doliczyli 2 sekundy do meczu. Ale syrena i tak rozbrzmiała za wcześnie! Dodali więc kolejne sekundy. To wszystko tak zbiło Amerykanów z pantałyku, że koszykarzom ZSRR udało się przeprowadzić szybką zwycięską akcję.
Fred Lorz (lekkoatletyka)
Lorz „wygrał” bieg maratoński na igrzyskach w 1904 r. Ale szybko okazało się, że oszukał konkurentów. Już po kilkunastu kilometrach tak się zmęczył, że zszedł z trasy i wsiadł do auta trenera. Przejechał aż pod stadion, po czym wrócił na trasę i wbiegł na metę jako pierwszy. Rywale zgłosili sprawę organizatorom, Lorz zaś nie zaprzeczał. Tłumaczył, że to miał być tylko dowcip! Tak czy inaczej, stracił medal.
Polka pobiła kolejny rekord. Oto najstarsza kobieta, która przebiegła maraton
Aleksandra Raczyńska zbliża się do 90. urodzin. Mimo wieku kondycji mógłby jej pozazdrościć niejeden nastolatek. Aktywna seniorka ma na koncie wiele sukcesów, a niedawno pobiła wyjątkowy ...Borys Oniszczenko (pięciobój)
W 1976 r. podczas szermierczych zmagań w pięcioboju błyszczał Borys Oniszczenko. Wreszcie zauważono, że dostaje punkty, nawet gdy nie trafia! Jak? Klinga podłączona jest do prądu, a po dotknięciu rywala zamyka obwód elektryczny, co sygnalizuje zdobycie punktu; zaś Oniszczenko miał w broni przycisk, którym zamykał obwód, kiedy chciał! Został zdyskwalifikowany, a ponoć nawet zesłany na Syberię.
Shin A-lam (szermierka)
W 2012 r. w Londynie Shin A-lam biła się o złoto z Niemką Brittą Heidemann. Była górą, a do końca starcia pozostała sekunda: za mało, by przeciwniczka przeprowadziła skuteczną akcję. Jednak zegar jakby stanął w miejscu, ta sekunda nie chciała się skończyć. Ba, dochodziło do kolejnych krótkich starć! To wystarczyło, by Niemka zadała w końcu trafienie. Koreańczycy zgłosili protest, ale nic już nie dał...
Marion Jones (lekkoatletyka/koszykówka)
Królowa sprintów znalazła się w kręgu podejrzanych o zażywanie środków dopingujących w kalifornijskim „centrum odżywiania sportowców” BALCo. Nie przyznawała się, aż w 2007 r. upubliczniono jej korespondencję świadczącą o nielegalnym wspomaganiu. Wówczas Jones straciła olimpijskie medale i rekordy. Nie straciła jednak rezonu i zaczęła… zawodowo grać w koszykówkę!
John Devitt (pływanie)
W Rzymie (1960) podczas finału na 100 m stylem dowolnym niemal jednocześnie dotarli na metę Lance Larson (USA) i John Devitt (Australia). Komputerowego pomiaru jeszcze nie stosowano, sędziowie po prostu zatrzymywali stopery. Nie byli pewni wyników, w sprawę wmieszali się działacze i choć wyglądało, że lepszy czas ma Larson, to sędzia główny przyznał zwycięstwo Devittowi.
Stanisława Walasiewicz (lekkoatletyka)
Bywa, że sportsmenka okazuje się… mężczyzną albo hermafrodytą. Przykładem Stanisława Walasiewicz, która wygrała sprint kobiet na 100 m podczas igrzysk w 1932 r. Sprawa wyszła na jaw, kiedy – już jako staruszka, w 1980 r. w Cleveland – padła ofiarą napadu na sklep, a władze zgodnie z prawem zleciły sekcję zwłok. Okazało się wtedy, że była osobą interseksualną, mającą męskie i żeńskie narządy płciowe.
Jim Thorpe (pięciobój/dziesięciobój/baseball)
Thorpe zdobył złote medale w pięcioboju i dziesięcioboju na igrzyskach w 1912 r. Z czasem wyszło jednak na jaw, że przedtem grywał za pieniądze (a więc „zawodowo”) w baseball, a to stało w sprzeczności z promowaną wówczas amatorską ideą sportowej rywalizacji. Dlatego odebrano mu medale. Dopiero 30 lat po śmierci Thorpe’a uznano, że został ukarany zbyt pochopnie.
Źródło: archiwum NG.