Reklama

W tym artykule:

  1. Niespodziewane odkrycie w modlitewniku z XVI w.
  2. Jaki naprawdę był król Anglii?
  3. Jak umarł król Henryk VIII?
Reklama

Król Anglii Henryk VIII to jeden z najbardziej kontrowersyjnych władców w historii. Zasłynął odważną decyzją ustanowienia niezależnego od papieża Kościoła anglikańskiego, a tym samym rozłamu z Kościołem rzymskokatolickim. Monarcha jest też kojarzony z tego, że posyłał swoje kolejne żony na ścięcie. A to dlatego, że nie były w stanie zapewnić mu męskiego potomka.

Po latach okazało się, że poronienia małżonek najprawdopodobniej wynikały ze schorzenia króla. Henryk VIII borykał się z tzw. zespołem McLeoda. Rzadka choroba genetyczna miała również doprowadzić do zmian w jego osobowości.

Niespodziewane odkrycie w modlitewniku z XVI w.

Najnowsze, przypadkowe, odkrycie profesor nadzwyczajnej Micheline White z Carleton University w Kanadzie rzuca nowe światło na postać krwawego króla. Jak się okazuje, pod koniec życia Henryk VIII zostawił w modlitewniku serię pozornie chaotycznych bazgrołów. Najprawdopodobniej nawiązywał w nich jednak do swoich problemów zdrowotnych i okrutnych zachowań w przeszłości.

Chodzi konkretnie o marginalia naniesione przez króla w książce „Psalmy lub modlitwy” przetłumaczonej przez jego szóstą i ostatnią żonę, Katarzynę Parr. White nie ukrywa, że była zdumiona, kiedy odkryła, że król zostawił dwa charakterystyczne rodzaje oznaczeń. Pierwszy przypominał emotikonę dłoni z wyciągniętym palcem wskazującym, drugi to tzw. koniczyny, czyli trzy kropki z zawijasem.

Badaczka ustaliła, że oznaczenia są autorstwa króla po tym, jak porównała je z marginaliami pozostawionymi przez niego w innych książkach. Zwróciła uwagę na ich podobny rozmiar, kształt i wygląd. Szczególnym podobieństwem były takie same charakterystyczne mankiety na znacznikach z dłońmi.

Król Henryk VIII zostawił po sobie wpisy w modlitewniku. Marginalia przypominają współczesne emotikony / fot. Powiernicy Funduszu Wormsley

Jaki naprawdę był król Anglii?

Książka z modlitwami i psalmami znajduje się obecnie w Bibliotece Wormsley w Stokenchurch w Anglii. Powstała w 1544 r. Zawiera modlitwy błagalne o skruchę, mądrość, zniszczenie wrogów oraz za króla i jego armię. – To oczywiste, że kiedy je czytał, miał na myśli pewne rzeczy – komentuje White w rozmowie z CNN.

Jeden z fragmentów może wskazywać na to, że król bał się kary od Boga w postaci choroby. W tym czasie monarcha prowadził wojnę z Francją. Kopie modlitewnika rozesłane do dworzan miałyby, według White, zostać wykorzystane do gromadzenia poparcia dla podtrzymania konfliktu.

– Myślę, że on starał się pokazać, że jest wzorowy – kontynuuje badaczka, nawiązując do marginaliów przy fragmentach, w których narrator prosi Boga, by sprowadził go z powrotem na właściwą drogę. – Najwyraźniej bardzo się martwił. Pod koniec swojego panowania zdecydowanie miał wiele powodów do zmartwień.

Brytyjski humor w średniowieczu przypominał Monty Pythona. Badacze dotarli do rękopisu z XV w.

Brytyjski humor wyróżnia się bezpośredniością i pikanterią. Jak żartowali poprzednicy współczesnych stand-uperów?
Taki był brytyjski humor w średniowieczu. Badacze dotarli do rękopisu z XV w.
Taki był brytyjski humor w średniowieczu. Badacze dotarli do rękopisu z XV w. fot. National Library of Scotland/Getty Images

Jak umarł król Henryk VIII?

Król Henryk VIII doczekał się kilkorga dzieci, w tym syna. Najbardziej znana jest trójka prawowitych potomków, którzy przeżyli niemowlęctwo i zastąpili go kolejno na tronie: Edward VI, Maria I i Elżbieta I. Sam król zmarł w 1547 r. w wieku 55 lat. W ostatnich latach życia nie cieszył się najlepszym zdrowiem. Był otyły, a na zranionej podczas potyczki nodze pojawiły się owrzodzenia.

Tudorowie, których przedstawicielem był Henryk, do dziś fascynują nie tylko historyków, ale także filmowców. O losach krwawego monarchy oraz jego bliskich opowiadają takie produkcje jak: „Kochanice króla”, „Biała królowa” czy kultowa już „Dynastia Tudorów”.

Reklama

Źródło: Renaissance Quarterly.

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama