Reklama

W tym artykule:

  1. Co to znaczy wiara?
  2. Kto to jest Jezus Chrystus?
  3. Pisma niechrześcijańskie
  4. Całun Turyński
  5. Zwoje znad Morza Martwego
Reklama

Jeżeli przyjmiemy tezę, że Jezus jest Bogiem, należy zastanowić się nad tym, czym w ogóle jest wiara? Przede wszystkim nie jest wiedzą i nie może jej zastępować. Oczywiście istnieją tutaj podobne aspiracje poznawcze, ale wiara może jedynie ją uzupełniać w sensie paranaukowym. Jeżeli w coś wierzymy, to tego nie wiemy.

Co to znaczy wiara?

Natomiast jeśli wiemy, to nie musimy już dłużej wierzyć. Angielski filozof John Locke twierdzi, że – rozum, jako różny od wiary i jako jej przeciwieństwo, to odkrywanie pewności albo prawdopodobieństwa takich zdań czy prawd, do jakich umysł dochodzi na drodze dedukcji, wyprowadzając je z idei, które zdobył, używając naturalnych swych władz poznawczych – twierdzi myśliciel.

– To znaczy: przez doznania zmysłowe lub refleksję. Z drugiej strony wiara jest uznaniem za prawdę takiego zdania, które nie powstało przez dedukcję rozumową, lecz zostało przyjęte dzięki zaufaniu do tego, kto je przedkłada, jako pochodzące od Boga i przekazane drogą nadnaturalną. Taki sposób odkrywania ludziom prawd nazywamy objawieniem – dodaje Locke.

Dziś ponad 2 miliardy ludzi na świecie wierzy w Jezusa Chrystusa. Jednak czy to znaczy, że osoba ta istniała naprawdę? Czy są jakiekolwiek dowody na to, że Syn Boży naprawdę istniał?

Kto to jest Jezus Chrystus?

Najważniejszym źródłem historycznym, w którym dowiadujemy się o Jezusie, są cztery Ewangelie. Trzy synoptyczne (Mateusza, Łukasza i Marka) oraz Ewangelia Jana. Pierwsza trójka zawdzięcza swoją nazwę podobieństwu opisów, języka, słownictwa i stylu.

Istnieje teoria o istnieniu wczesnochrześcijańskiego dokumentu, zwanym Źródłem Q. Miał powstać przed ukształtowaniem się Nowego Testamentu. Hipotetycznie mógł powstać w Galilei w latach 50. Tekst mógł zawierać zbiór wypowiedzi Jezusa, z których później mieli korzystać Mateusz i Łukasz, pisząc swoje teksty. Niestety ów dokument – jeśli kiedykolwiek istniał – nie przetrwał do dziś.

Chrystus Pantokrator, mozaika z XII wieku w apsydzie katedry w Cefalù / fot. Andreas Wahra/Wikimedia Commons/Domena Publiczna

Według historyków żaden z ewangelistów nie znał osobiście Jezusa. Bibliści twierdzą, że Ewangelia Marka została napisana ok. roku 70 n.e. Mateusza i Łukasza miały powstać po roku 80., a Jana po 90. Powstały zatem 40 lub 60 lat po ukrzyżowaniu. Eksperci zwracają uwagę również na fakt, że jedynie Jan i Mateusz mogli być świadkami życia Chrystusa.

Apostoł Jan był rybakiem z niższej klasy społecznej. To oznacza, że prawdopodobnie nie potrafił czytać ani pisać. W starożytności nie były to powszechnie nauczane umiejętności, a szkolnictwo było zarezerwowana dla ludzi bogatych. Co więcej, Jezus wraz z apostołami posługiwali się językiem aramejskim. Ewangelie w oryginale powstały natomiast w grece.

Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że te wyjątkowo sprawne literacko teksty napisane zostały przez osoby, które zawodowo parały się pisaniem. Warto jednak zaznaczyć, że żaden z ewangelistów nie twierdzi, że był apostołem. Pisma te są napisane w trzeciej osobie i niektórzy sugerują, że powstały anonimowo.

Naukowiec odkrył zaginiony fragment Biblii. To jeden z najstarszych przekładów w historii

Austriacki historyk dokonał sensacyjnego odkrycia. Przeglądając watykańskie księgi, natrafił na zaginiony fragment Nowego Testamentu. Spisano go 1750 lat temu, a następnie usunięto. To praw...
manuskrypt Biblii
Naukowiec odkrył zaginiony fragment Biblii. To jeden z najstarszych przekładów w historii. Fot. Wiktor Szymanowicz/Anadolu Agency via Getty Images, Vatican Library

Imiona zostały autorom przypisane w celu nadania apostolskiego autorytetu dla kształtującej się wówczas religii. Można więc założyć, że domniemani Mateusz, Łukasz, Marek i Jan pisali owe teksty bazując na relacjach innych osób. Co w takim razie wiemy na podstawie Ewangelii? Jezus urodził się przed 4 rokiem p.n.e. za czasów Heroda Wielkiego. Swoje dzieciństwo spędził w Nazarecie. Działalność miał rozpocząć ok. 30 r. n.e., głosząc nadchodzące Królestwo Boże, nazywając siebie Mesjaszem. Zginął poprzez ukrzyżowanie na mocy wyroku Poncjusza Piłata.

Pisma niechrześcijańskie

W pismach rzymskich pojawia się wzmianka o kimś, kto nazywał się Jezus. Publiusz Korneliusz Tacyt w swoim tekście z 115 roku zatytułowanym „Roczniki” pisze tak: „Podstawił Neron winowajców i dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których znienawidzono dla ich sromot, a których gmin chrześcijanami nazywał.

Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany był na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata; a przytłumiony na razie zgubny zabobon znowu wybuchnął, nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy, dokąd wszystko, co potworne albo sromotne, zewsząd napływa i licznych znajduje zwolenników”.

Żydowski historyk Józef Flawiusz w „Dawnych dziejach Izraela” opisuje Jakuba Sprawiedliwego i pisze o nim, że był bratem Jezusa, który był przywódcą ruchu chrześcijan w Jerozolimie. „Festus już nie żył, a Albinus wyjechał; więc [Ananiasz] zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie prawa i skazał na ukamienowanie.” Historycy zwracają uwagę, że opis mógł być autentyczny, jednak samo sformułowanie o chrześcijanach nie zostało spisane przez autora.

Całun Turyński

Jest to płótno wykonane z lnu, w które miał zostać owinięty Jezus zaraz po zdjęciu z krzyża. Widoczne są na nim liczne ślady krwi i możemy zobaczyć odwzorowaną postać ludzką - od przodu i od tyłu. To jedna z ważniejszych relikwii Kościoła, która przechowywana jest we włoskim Turynie. Pierwsze wzmianki o całunie pojawiają się już w Ewangeliach.

Całun Turyński / Secundo Pia/Musée de l’Elysée, Rudolfinum/Wikimedia commons/Domena Publiczna

Jednak z naukowego punktu widzenia ten dowód jest nieprawdziwy. Badania wykonane przy użyciu metody zwanej datowanie radiowęglowe dowiodły, że nie pochodzi on z czasów, w których mógł żyć Jezus, lecz z XIV wieku. Oficjalnie Całun Turyński nie jest uznawany za autentyczne świadectwo istnienia Jezusa, ale niektórzy wierni wierzą w jego świętość.

Zwoje znad Morza Martwego

To zbiór dokumentów spisanych w trzech językach. Po hebrajsku, aramejsku i grecku. Odnaleziono je pomiędzy 1947–1956 r. w 11 grotach niedaleko ruin Kumran w Zachodnim Brzegu. W przypadku tego odkrycia archeologicznego również przydała się metoda datowania radiowęglowego.

Pozwoliło to ustalić, że zwoje mogły pochodzić z okresu, w którym żył Jezus. Możemy wyczytać w rękopisach wzmiankę o „prawym nauczycielu”. Niestety trudno określić kto nim był, ponieważ pisma nie wymieniają go z imienia. Dziś niektórzy twierdzą, że był nim Jezus, a inni podają to w wątpliwość. Kimkolwiek była ta osoba, raczej małe są szanse, że kiedykolwiek poznamy jej tożsamość.

Zwoje znad Morza Martwego / fot. Ardon Bar Hama/Wikimedia Commons/Domena Publiczna

Z powodu braku należytych dowodów prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, czy Jezus Chrystus naprawdę istniał. Mamy bowiem do czynienia z bardzo znikomymi poszlakami oraz pismami, które są nierzadko podważane przez historyków i biblistów. Idąc tropem Locke’a, dopóki nie znajdziemy żadnego rzetelnego i namacalnego śladu na istnienie bądź nieistnienie Jezusa, wiara w niego będzie cały czas trwać, a on sam pozostanie w sferze sacrum.

Reklama

Źródło: Live Science, John Locke "Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego"

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama