Barbara Radziwiłłówna to największa miłość ostatniego z Jagiellonów. Wywołała głośny skandal
Jej ślub z królem Polski wywołał skandal. Jednak Zygmunt August tak obstawał za ukochaną, że nawet uparta Bona musiała ugiąć się pod presją syna. Barbara Radziwiłłówna została koronowana zaledwie pół roku przed śmiercią. Pozostawiła po sobie legendę o wielkiej miłości oraz 20 skrzyń klejnotów.
W tym artykule:
- Kochliwy Zygmunt August
- Potajemny ślub Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta
- Opór szlachty
- Śmierć Barbary Radziwiłłówny
- Klejnoty Barbary Radziwiłłówny
Była młodziutką, dwudziestokilkuletnią wdową, gdy zwróciła na nią uwagę znany temperamentu i częstych romansów Zygmunt August. Wówczas król Polski był już mężem innej – Elżbiety Habsburżanki. Małżeństwo to było dobrane pod względem politycznym. Połączenie rodów Habsburgów i potężnych wówczas Jagiellonów mogło bardzo wzmocnić zainteresowanych. Niestety, nie było dobrane pod każdym innym względem.
Kochliwy Zygmunt August
Zygmunta Augusta nie pociągała chora na epilepsję żona. Co skrzętnie wykorzystywały damy, mające nadzieję na krótki, acz intratny romans z królem. Ostatni Jagiellon uwielbiał klejnoty. Kupował je w całym znanym świecie i chętnie obdarowywał nim panie goszczące w królewskim łożu.
Być może urodzona w Wilnie w 1520 roku Barbara Radziwiłówna również miała być damą, której urok miał zjednać przychylność monarchy. Bo choć pochodziła z jednego z najpotężniejszych rodów Rzeczpospolitej, to jednak nie mającego w swoich szeregach koronowanej głowy.
Para nawiązała romans w posiadłości Radziwiłłów. Następnie kontynuowali go Wilnie, gdzie Zygmunt August przywiózł Elżbietę Habsburżankę. Gdy ona chorowała, on – zadbawszy o jej wygodę – romansował. Aż wreszcie 11 sierpnia 1545 roku, zaledwie dwa lata po ślubie, Elżbieta zmarła. Bezpośrednią przyczyną śmierci było 15 ataków epilepsji w ciągu dnia. Od tej chwili Radziwiłłowie nie zamierzali już ukrywać związku Barbary i króla. Aby połączyć parę węzłem małżeńskim, uciekli się do podstępu.
Potajemny ślub Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta
Zaczęło się od tego, że bracia Barbary – Mikołaj Rudy i Mikołaj Czarny – zwrócili się do monarchy z prośbą, by już nie odwiedzał ich siostry. Ten przez pewien czas starał się uszanować prośbę. Jednak gorąca krew sprawiła, że któregoś dnia samotnie opuścił dwór i udał się do pałacu Radziwiłłów.
Tam już czekali bracia Barbary. Po krótkiej wymianie zdań król stwierdził, że poślubi Radziwiłłównę. Tyle wystarczyło braciom, by wezwali księdza. Ślub odbył się tej samej nocy. Ale zanim Zygmunt August przedstawił światu Barbarę jako swoją żonę, upłynęło jeszcze nieco czasu.
Bo dla domu Jagiellonów, którym w tamtych czasach rządziła krewka Bona, mariaż z rodem magnackim nie był spełnieniem dynastycznych marzeń. Przeciwnie – odbierano go jako skandal. Nie dość, że panna młoda nie pochodziła z rodziny królewskiej, to w dodatku była wdową. Poza tym wybranka Zygmunta Augusta była już w ciąży, gdy w 1547 roku zakładała małżeński pierścień. Aby zapewnić żonie spokój, Zygmunt August ukrył ją w małym zameczku na wyspie, którą poza wodą otaczały tylko lasy.
Opór szlachty
Małżeństwo nie zostało dobrze przyjęte przez szlachtę. Spotkało się z oporem Zygmunta Starego i Bony. Na sejmie piotrkowskim w 1548 roku senatorowie, pod przewodnictwem prymasa Mikołaja Dzierzgowskiego, Piotra Kmity, Jana Tęczyńskiego, Andrzeja Górki oraz Izby Poselskiej z Piotrem Boratyńskim i Stanisławem Podlodowskim na czele, domagali się unieważnienia ślubu.
Król odparł wszystkie ataki. Zmusił przeciwników do ustępstw, a następnie doprowadził do koronacji Barbary. Odtąd nosiła tytuł: „z Bożej łaski królowa polska, wielka księżna litewska, ruska, pruska, mazowiecka”.
Śmierć Barbary Radziwiłłówny
Jednak jej panowanie nie trwało długo. Królowa chorowała na raka szyjki macicy. Prawdopodobnie to właśnie nowotwór sprawił, że nie wydała na świat następcy Zygmunta Augusta. Wedle zapisków królowa miała bardzo cierpieć i „gnić od środka”. Zdruzgotany król wzywał medyków i czuwał nad łóżkiem ukochanej żony.
Nic to nie dało. Barbara zmarła 8 maja 1551 roku. Jej ciało zostało zabalsamowane i przewiezione do Wilna. Orszak żałobny szedł miesiąc. Wraz z orszakiem szedł król Zygmunt August. Przez każdą wieś i miasto szedł za trumną żony pieszo, co miało podkreślić jego stratę i głęboką żałobę.
Klejnoty Barbary Radziwiłłówny
Barbara Radziwiłłówna pozostawiła po sobie przymierze między monarchią a magnaterią, legendę wielkiej miłości nie baczącej na przeciwieństwa i biżuterię. Mnóstwo biżuterii.
Skarb królowej
Najbardziej kochała perły, których mleczna barwa miała podkreślać jej urodę. Specjalnie aby je uwydatnić, zakładała czarne lub purpurowe suknie. Król, wiedząc o jej zamiłowaniu do pereł, wysyłał specjalnie posłów do Amsterdamu, będącego wówczas portem dla statków Kompanii Indyjskiej. Zygmunt kupował najpiękniejsze perły na pniu, nie targując się. Posiadał najpiękniejsze perły w całej Europie, a większość z nich trafiała w ręce Barbary.
Ponoć suknia koronacyjna królowej została ozdobiona dwoma tysiącami pereł. Miała też siedem czapek ozdobionych perłami. Każda z nich była wyszywana innym kolorem pereł. Według historyków Barbara posiadała przynajmniej 12 tysięcy pereł. Choć niektórzy twierdzą, że było ich nawet ponad 20 tysięcy. Po śmierci Barbary spakowano jej klejnoty do ponad 20 skrzyń. Każda ze skrzyń była tak ciężka, że musiała być niesiona przez dwóch mężczyzn. Do tego miała jeszcze 60 sukien wyszywanych klejnotami.
Cała wielka kolekcja pamiątek po Barbarze zawsze towarzyszyła Zygmuntowi Augustowi w jego podróżach. Suknie żony kazał rozwiesić w zamku w Tykocinie, by móc przechadzać się między nimi i wspominać Barbarę. Klejnoty te zapisał swoim siostrom, jednak nie trafiły one w ich ręce.
Losy skarbu
Gdy król umarł w 1572 roku, jego pałac został splądrowany, a klejnoty skradzione. Stoją za tym bracia Mniszchowie. W krótkim czasie z ubogich szlachciców stali się magnatami, tak pewnymi swego, że zapędzili się aż do Moskwy. Tam osadzili na tronie rzekomego zaginionego carewicza Dymitra. I dali mu swoją siostrę za żonę.
Barbara Gizanka zdobyła serce króla Zygmunta II Augusta. Ich córkę nazywano „szczenięciem”
Najważniejszą Barbarą w życiu króla Zygmunta II Augusta była bez wątpienia Barbara Radziwiłłówna. W ostatnich latach życia pojawiła się jednak kolejna – Barbara Gizanka. Królewski r...Suknię ślubną Mniszchówny zdobiły klejnoty Barbary Radziwiłłówny, a dziewięć najpiękniejszych pereł, jakie Zygmunt August podarował żonie, znalazło się na koronie samozwańczej carycy. Później trafiły do tzw. czapki monomacha, insygnium wielkich książąt moskiewskich i carów.
Jednak wygląda na to, że klejnoty polskiej królowej trafiły też do Londynu. Elżbieta I miała zazdrościć Barbarze pereł. Po jej śmierci uparła się, by odkupić kolekcję. Wysłała do Polski posłańca z ogromną sumą pieniędzy, który miał odkupić perły od Mniszchów. Ponoć na swoim najsłynniejszym portrecie Elżbieta I widnieje właśnie w perłach po Barbarze Radziwiłłównie.