Archeolodzy odnaleźli 5 monet z czasów Justyniana Wielkiego. Były ukryte w średniowiecznym domu
Nieopodal bułgarskiej wsi Debnewo archeolodzy odnaleźli złote monety z czasów cesarza Justyniana Wielkiego. Znajdowały się w spalonym domu z okresu średniowiecza.
Spis treści:
- 5 złotych monet z czasów Justyniana I Wielkiego
- W spalonym mieszkaniu został cały dobytek
- Odnaleziono również tracką osadę sprzed 2300 lat
Bułgarscy archeolodzy prowadzili wykopaliska w północnej części kraju, w gminie Trojan i na stanowisku „Kaleto”. Nieopodal wsi Debnewo natrafili na średniowieczną budowlę, którą kilkaset lat temu strawił pożar. Jednak nie to było interesujące w tym znalezisku. W ruinach domostwa badacze odnaleźli pięć złotych monet, które pochodziły z okresu znacznie wcześniejszego, mianowicie z VI wieku n.e.
5 złotych monet z czasów Justyniana I Wielkiego
Był to czas już po rozpadzie cesarstwa rzymskiego i okres w dziejach, w którym istniało Bizancjum. W VI wieku imperium władał Justynian I Wielki. Władca znany jest między innymi z tego, że za jego rządów, w 542 roku, w Konstantynopolu wybuchła epidemia dżumy, którą nazwano od imienia cesarza – dżumą Justyniana. W czasie jej trwania w samej stolicy zmarło ponad 300 tys. ludzi.
Badania w północnej Bułgarii prowadzone są już szósty rok z rzędu pod kierunkiem dr. Stiliyana Iwanova, archeologa z Narodowego Instytutu Historycznego. Badacz przyznał, że wykopaliska pokazują interesujący okres w dziejach regionu. – Ciekawe odkrycie to właśnie spalone wczesnośredniowieczne mieszkanie. Przede wszystkim chodzi o stan zachowania, pomimo że konstrukcja została zniszczona przez ogień – przekazał uczony.
W spalonym mieszkaniu został cały dobytek
– W innych przypadkach spotykane są podobne domy bez pozostałości konstrukcji wewnętrznej. Natomiast tutaj mamy rzadką okazję zobaczyć drewnianą okładzinę mieszkania, która, chociaż jest zwęglona, jest także wyraźnie widoczna. Mieszkanie to pochodzi z X wieku, czyli z okresu panowania bułgarskich królów Symeona i Piotra – stwierdził archeolog.
Co ważne dla naukowców, właściciele domostwa pozostawili w mieszkaniu cały swój dobytek. Oznacza to, że pożar był nagły i musiał mieć związek albo z napaścią wrogów i konfliktem w regionie, albo był to przypadek. W obydwu tych sytuacjach domownicy zostali zmuszeni do natychmiastowego opuszczenia tej budowli. – W środku znajdowały się dwa żelazne sierpy, żelazne narzędzia, sprzączka od paska, trzy pierścienie z brązu, naczynia ceramiczne różnej wielkości. Inwentarz ten sugeruje, że ludzie ci zajmowali się rolnictwem – dodał badacz.
– Jednak najciekawszym znaleziskiem z mieszkania jest odkrycie pięciu złotych monet rozrzuconych na podłodze. Dwie z nich zostały poważnie uszkodzone w wyniku pożaru. Interesujące jest to, że powstały znacznie wcześniej niż okres, w którym żyli właściciele tego wczesnośredniowiecznego mieszkania – tłumaczy.
Odnaleziono również tracką osadę sprzed 2300 lat
– Monety te, choć nie były w obiegu, były cenne, ponieważ zostały wykonane ze złota. Ten materiał był niezwykle pożądany niemal w każdej epoce, również w średniowieczu – stwierdził archeolog. W oświadczeniu bułgarskich naukowców możemy przeczytać, że badania na stanowisku „Kaleto”, gdzie niegdyś znajdowała się twierdza (dziś to jedynie ruiny), rozpoczęły się już w 1974 roku. Jednak po kilku latach w okresie komunizmu zostały przerwane i zawieszone. Dopiero w 2019 roku z inicjatywy Narodowego Instytutu Historycznego uczeni wrócili do „Kaleto”.
Twierdza miała powierzchnię prawie 2 hektarów. Tylko część murów się zachowała, ponieważ reszta konstrukcji została niegdyś rozebrana do budowy pobliskiej osady. Jak większość tego typu fortyfikacji powstała na wzgórzu, w bliskiej okolicy rzeki. W trakcie tegorocznych wykopalisk w tej części Bułgarii badacze osłonili również pozostałości dużej osady trackiej z IV–III w. p.n.e.
Źródło: BTA.